MILES DAVIS

Chronicle (1951 - 1956)

Chronicle (1951 - 1956)

Wykonanie

Nagranie

Całkiem niedawno wznowiono niniejszą kolekcję (składającą się z ośmiu kompaktów), która po raz pierwszy ukazała się już w 1987 r., kiedy nie nastała jeszcze moda na takie składanki. Była to też bodaj pierwsza kompilacja nagrań mistrza z wybranego okresu, w dodatku ukazała się za jego życia. Obecnie bogatą dyskografię Milesa Davisa można gromadzić sukcesywnie po albumie lub nabyć kilka wielokompaktowych boksów. "Chronicle (1951 - 1956)" to jeden z takich zestawów, obejmujący okres działalności zespołów firmowanych przez Davisa pomiędzy rokiem 1951 a 1956. Materiał tu zawarty był w całości lub częściowo opublikowany w zestawach od czterech (z Johnem Coltranem jako tytułowym współwykonawcą) do czternastu krążków.

W tytułach lub podtytułach tych składanek pojawia się najczęściej firma wydawnicza Prestige, ale jest też rzadki zestaw trzydziestu pięciu płyt z okresu od 1945 do 1960 r., bez wyszczególnienia wydawców. To wszystko jest może niezbyt klarowne i dopiero cierpliwe przestudiowanie pełnej dyskografii legendarnego trębacza, daje pewien obraz sytuacji. Mówimy jednak o jednym z geniuszy jazzu, który pozostawił po sobie niezwykle bogatą spuściznę w postaci rekordowej liczby nagrań, zarówno legalnych, jak i pirackich, stąd te sprawy mają niekiedy kompleksowy charakter.

Niniejsze kompletne wydawnictwo wyróżnia skrupulatna dokumentacja rozpisana na ponad dwudziestu stronach książeczki, uzupełniona zdjęciami. Daty siedemnastu sesji nagraniowych i składów muzyków są przyporządkowane każdemu utworowi. Materiał ułożono chronologicznie według czasu powstania, ale nie podano tytułów płyt, na jakich się one potem znalazły. Przypomnijmy więc te tytuły: "Quintet/Sextet", "Dig", "Blue Haze", "Walkin’", "Bags’ Groove", "Modern Jazz Giants", "Musings", "Blue Moods", "Miles", "Relaxin’", “Workin’", “Steamin’" i “Cookin’". Słowo wiążące i analizę materiałów muzycznych spreparował wybitny znawca dorobku Davisa z tamtego okresu - Dan Morgenstern.

Rejestracja większości nagrań jest przypisywana wybitnemu inżynierowi dźwięku, Rudy`emu VanGelderowi. Nie są to jednak nagrania audiofilskie; brzmią lepiej w wersji mono, bo tak zostały nagrane. Jako całość jest to wydawnictwo doskonałe, rekomendowane szczególnie dla tych, którzy nie mają w zbiorach płyt z tamtego tzw. akustycznego okresu.

Miles Davis najdłużej był związany z firmą Columbia i tam nagrał najwięcej płyt. Wcześniej nagrywał właśnie dla wydawnictwa Prestige, które uwieczniło moment ugruntowywania się jego wybitnego talentu, czyli około 1954 r. Młody trębacz zabłysnął progresywnym projektem "Birth of Cool" (1949/50 r.), lecz nie wszystkie nagrania z kolejnych lat, mimo udziału całej plejady jazzowych mistrzów, są uznawane za najwybitniejsze, choć które by z nich nie wziąć pod przysłowiową lupę, to zachowują zawsze niezbędny standard jakości artystycznej. Wcześniejsze sesje z lat 1951–1953 traktowano jako współautorskie (z saksofonistami Sonym Rollinsem, Lee Konitzem, Jackiem McLeanem czy wibrafonistą Miltem Jacksonem).

Zebrany na "Chronicle (1951 - 1956)"  materiał ukazuje dobitnie ewolucję stylu Davisa, który dokonywał w tym czasie swoistej syntezy bebopu i cool jazzu. W początkowym okresie zmagał się z nałogiem i pomysłami nie błyszczał, lecz np. wykonanie tematu "Blue Room" z tego wcześniejszego okresu należy uznać za wybitne.

Udział wielkiego Charliego Parkera na saksofonie tenorowym, w jednej z kolejnych sesji, nie wniósł może wiele, natomiast innych tenorzystów, Al Cohna i Zoota Simsa, przyniósł garść interesujących kompozycji i aranżacji, co zaowocowało też tym, że gra Davisa stawała się też coraz bardziej przekonywająca. Nagrania z udziałem Jacksona i pianisty Theloniousa Monka zawierają wspaniałe wykonania dwóch tematów "The Man I Love" i "Bags’ Groove".

Końcowe trzy kompakty prezentują dokonania tzw. pierwszego wielkiego kwintetu Milesa Davisa z udziałem Coltrane`a, pianisty Reda Garlanda, kontrabasisty Paula Chambersa i perkusisty Philly’ego Joe Jonesa. Choć wyczuwalny jest tam kontrast w podejściu do tej samej materii przez introwertycznego Davisa i pełnego energii Coltrane`a, to wpływ gry tego składu, interpretującego głównie standardy, na dalszy rozwój jazzu nowoczesnego jest niezaprzeczalny. Czując dobre fluidy, pełen inwencji kwintet Davisa nagrał w 1956 r. materiał aż na osiem płyt! Klasyka jazzu o nieprzemijającej wartości.

Cezary Gumiński

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu