LUXTORPEDA

Luxtorpeda

Luxtorpeda

Wykonanie

Nagranie

Na tę płytę czekały spore rzesze ludzi lubujących się w ciężkim graniu. Wszak mariaż takich muzyków nie zdarza się codziennie. Ale w związku z tym i oczekiwania były spore. Czy Luxtorpeda dała radę im podołać?

Na dzień dobry należy odpowiedzieć na to pytanie nieco w stylu naszego byłego (na szczęście) premiera: tak, tak, tak! Bez zbędnej ironii i kurtuazji: cholera! Takiej płyty ostatnimi czasy mi brakowało! Ciężkie granie, proste, łatwo wpadające w ucho teksty - czego chcieć więcej?

Otóż niewiele. Zaczynając od klimatycznego, sympatycznego wstępu, kończąc na wersjach instrumentalnych wszystkich utworów mamy wyjątkowo zgrabny zestawik. Nieco rozwrzeszczane, z lekką nutką dekadencji i bardzo czytelnymi poglądami pierworodne dziecko Luxtorpedy zmusza do myślenia.

Dość ciężkie gitary okraszone solidnymi solówkami i porządna sekcja rytmiczna nadają dynamiki utworom na równi z wokalem, który to wiedzie jednak prym na całym albumie. Ale płynność i jakość muzyki można ocenić szybko i dość wnikliwie podczas słuchania drugiej części albumu. Dorzucenie wersji instrumentalnych pozwala na dostrzeżenie wielu pozytywnych niuansów, jakie na tej płycie znajdziemy. I trudno się zdecydować, która wersja jest lepsza, z tekstem, czy bez?

Słowa napisane przez Litzę i Hansa są proste w odbiorze, chociaż mówią o konkretnych, chwilami trudnych kwestiach. Podanie ich w takiej formie jest wyjątkowo przyjazne dla zwojów mózgowych słuchacza, a jednocześnie nie pozwala zbyt szybko o nich zapomnieć. A to, że człowiek się nad nimi jeszcze chwilę później zastanawia? To dobrze dla człowieka.

"Niezalogowany", w moim odczuciu jest świetnym obrazem obecnego, nie do końca realnego (ale za to mocno pokopanego) świata. Żyjemy w czasach, w których świat wirtualny miesza się okrutnie z realnym, co nie wszystkim wychodzi na dobre. Ostatecznie pozorna wolność internetu często zalicza crash test z rzeczywistością. "Autystyczny" z kolei jest genialnym wręcz odzwierciedleniem klasycznej relacji damsko-męskiej. Któż nie odbył rozmowy pod tytułem "o czym myślisz?" z natychmiastową, pełną irytacji odpowiedzią "o niczym"?

Każdy tekst zamieszczony na tym krążku niesie jakieś przesłania. Są one dość czytelne już przy pierwszym przesłuchaniu, chociaż im dalej w las, tym bardziej... No właśnie, jak? Ano chwilami bardzo depresyjnie. Bo pomimo muzyki, przy której po prostu chce się skakać i tańczyć chwilami warstwa liryczna naprawdę ściąga solidnie na ziemię. Zestawienie skojarzeń w "W ciemności" zapewne trafi do młodszego odbiorcy, dla którego najprawdopodobniej taka forma przekazu będzie najbardziej przyjazna. Co nie oznacza, że nieco starszy słuchacz odbierze to jako obrazę swej inteligencji bądź wieku. Po prostu krótka treść czasem niesie za sobą wyraźniejszy przekaz, niż poematy o długości Encyklopedii PWN.

Na debiucie Luxtorpedy ciężko doszukać się gorszych momentów lub chwilowego nawet spadku poziomu. Chwilami bywa nieco przytłaczająco, ale przy horrendalnej wręcz ilości tekstów o niczym jakie serwują nam wszelkie media takie potrząśnięcie synapsami należy przyjąć z godnością. I niejaką wdzięcznością.

Trudno powiedzieć o tym krążku coś negatywnego, ponieważ mamy tu kawał solidnego, rockowego grania. Bez grafomańskich, miałkich i zwyczajnie nudnych tekstów, wtórnych dźwięków instrumentów i zwyczajnego odcinania kuponów od popularności, oraz dojenia kasy z fanów. Ten album jest naprawdę wart przesłuchania i bliższej znajomości. I pozostaje mieć nadzieję, że niedługo spadnie na nas kolejna torpeda, którą będzie można pokochać. Niekoniecznie autystycznie.

Julia Kata
Metal Mind

INNE PŁYTY AUTORA
Luxtorpeda
Rock
Luxtorpeda

Zdjęcie, które widnieje na okładce płyty Luxtorpedy, było już kiedyś wykorzystane na albumie grupy Nasum. Nową muzykę Litzy też znamy, bo przecież słuchaliśmy takich dźwięków przez dużą część lat 90. Jeśli więc ktoś oczekiwał po muzyku tak odmiennych projektów jak Acid Drinkers i Arka Noego, że dokona kolejnej wolty w rewolucyjnym kierunku, może być rozczarowany.

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu