TECHNICS
ST-C700 + SU-C700 + SB-C700

Technics wraca do nas po dłuższej nieobecności na rynku Hi-Fi, w czasach nie tylko nowych rozwiązań technicznych i funkcjonalnych, ale także zupełnie innego marketingu, adresowanego do klienta ulepionego już z innej gliny - niezainteresowanego parametrami.

Nasza ocena

Wykonanie

ST-C700

Charakterystyczne wymiary i wzornictwo sprawiają, że wygląda najlepiej w towarzystwie wzmacniacza SU-C700, ale pod względem funkcjonalnym to uniwersalne urządzenie źródłowe.

SU-C700

Kusi pięknymi wskaźnikami wychyłowymi, układ oparty na impulsowych końcówkach mocy, sygnały z wejść analogowych są konwertowane na cyfrowe.

SB-C700

Proporcjonalna, ciekawa i solidna bryła obudowy, wykończenie na wysoki połysk. Koncentryczny układ dwudrożny na bazie oryginalnej techniki Technicsa.

Funkcjonalność

ST-C700

Źródło sieciowe, tuner analogowy i USB-DAC w jednym obsługuje DLNA, AirPlay, ma też Bluetooth z modułem zbliżeniowym NFC. Czyta właściwie każdy rodzaj plików, PCM 32/192 oraz DSD128.

SU-C700

Prosta, a jednocześnie bardzo wygodna obsługa z praktycznym minimalizmem funkcji, zintegrowany przetwornik C/A z wejściem USB.

Laboratorium

SU-C700

Przy 4 omach mocno zawężone pasmo przenoszenia, zawsze wysoki poziom zniekształceń i szumów. Umiarkowana moc (2 x 50 W/8 ohm, 2 x 91 W/4 ohm).

SB-C700

Charakterystyka zrównoważona, z lekkim wyeksponowaniem skrajów pasma; doskonałe rozpraszanie. Czułość 85 dB, impedancja 4 ohm.

Brzmienie

ST-C700

Rozdzielcze, równe, kompetentne brzmienie, zdolne sprostać wymaganiom najlepszych systemów.

SU-C700

Zrównoważone, wolne od podbarwień, zmiękczone i trochę przymatowione.

SB-C700

Żywe, rytmiczne, detaliczne, dokładne rysowanie sceny. "Nie udają" większych kolumn, ale pokazują w pełni zalety małego monitora.

Artykuł pochodzi z Audio

Odsłuch

Czasami testujemy firmowe zestawy odtwarzacz - wzmacniacz, kiedy wyglądają zachęcająco i jest bardzo prawdopodobne, że w takiej formie będą kupowane. Wówczas jednak zwracamy też uwagę na indywidualne cechy poszczególnych urządzeń. Oczywiście, zintegrowane systemiki w rodzaju miniwież testujemy w kompletach, tak jak są sprzedawane.

Zestaw Technicsa jest nietypowy nie tylko ze wzglęu na swoje unikalne cechy konstrukcyjne i funkcjonalne, ale i z powodu specyficznej "kompletności", która poza elektroniką obejmuje także zespoły głośnikowe; testowany system nie jest przecież arbitralną, redakcyjną składanką urządzeń powyciąganych z różnych stron katalogu jednego producenta - to zestaw "integralny", którego urządzenia mają symbol jednej serii. Z drugiej strony, każdy jego komponent można kupić oddzielnie i wszystko wydawałoby się dość naturalne, gdyby nie to, że nie przypominam sobie podobnej propozycji w ofercie żadnej innej firmy... co ostatecznie jest jeszcze dziwniejsze.

Przecież klientów gotowych kupić dobry system stereo za ok. 20 000 zł nie brakuje, nie wszyscy z nich mają ochotę na jego samodzielne kompletowanie, ale nie chcą też oddawać decyzji "dilerom". Byliby jednak skłonni ulec urokowi i autorytetowi znanej fi rmy, która przedstawi spójną, jednoznaczną propozycję niewymagającą analiz. Można by więc powiedzieć, że Technics trafi a w dziesiątkę, w niezagospodarowany obszar rynku audio, wykorzystując wciąż panujący podział producentów na specjalistów od "elektroniki" i od zespołów głośnikowych.

Technics wykorzystuje więc swoje dość unikalne kompetencje; nie będąc marką stawianą przez audiofi lów na piedestale, ma odpowiednie doświadczenie i renomę w każdej dziedzinie, i może wystąpić z dostatecznie wiarygodną ofertą fi rmowego systemu. Co prawda skojarzenia mogą być różne, zależne od tego, z jakim Technicsem spotkaliśmy się na swojej drodze życia.

Z jakimś spotkaliśmy się na pewno. Jednym w pamięci zostały dość tanie (jak na dzisiejsze kryteria) urządzenia z Pewexu, inni poznali Technicsa ze znacznie wyższej półki, część gotowa jest sądzić, że to producent dobrej elektroniki, ale słabych kolumn (zgodnie z pokutującą opinią, że Japończycy w ogóle nie robią dobrych kolumn), inni wiedzą, że to nieprawda...

Zacznijmy więc od całego systemu. Jego brzmienie jest na tyle specyfi czne, że choć można domyślać się, co wnoszą głośniki, a co elektronika, nie można być tego pewnym - ale będzie przecież można sprawdzić. To wyjątkowa mieszanka. Przewija się w niej detaliczność, analityczność, cyzelowanie szczegółów, z uspokojeniem i ograniczeniem dynamiki.

Sam bas nie jest miałki, demonstruje dobrą kontrolę, konsystencję, a przy okazji niezłe nasycenie, średnica jest czytelna i raczej chłodna, niepodbarwiona, chociaż niepodkreślająca soczystości i plastyczności, całe brzmienie układa się poprawnie, chociaż nie zawsze będzie dostarczać takie emocje, jakie możemy kojarzyć ze znaną nam muzyką. Czasami miałem wrażenie, jakby coś zabrano z aranżacji, z instrumentarium, jakbym słuchał innego miksu - niekoniecznie gorszego, ale muzyka była mniej znajoma i mniej angażująca.

Co nietypowe: chociaż nigdy nie doszedłem do wnisku, że wysokich tonów powinno być więcej, to czasami w pierwszym wrażeniu, po włączeniu kolejnej płyty, wydawało mi się, że brzmienie jest lekko zamglone. Uderzenia blach powinny mieć więcej dźwięczności i blasku, ale jakby w ramach rekompensaty, bywało też tak, że nagrania, które zwykle męczą metalicznością i dzwonieniem, uspokajały się, nabierały ogłady, były strawniejsze i przyjemniejsze. Wysokie rejestry są gładkie, nawet odrobinę aksamitnie. Chociaż potrafi ą wyjść na pierwszy plan, to ich charakter przeciwstawia się wyostrzeniu i metaliczności.

Brzmienie systemu trzyma się więc w granicach "normalności", niczym nie urazi, niczym też nie urzeka i nie imponuje; w swojej klasie cenowej system 700 rekordów nie bije, ale można go rekomendować jako rozwiązanie bezpieczne i eleganckie, chociaż dźwiękowo mało przebojowe. Może tak wyszło przypadkowo, może celowo - firmowy zestaw będą kupować klienci mniej wymagający pod względem brzmienia, a bardziej pod względem funkcjonalności i wygody.

Jednak niektóre komponenty tego systemu powinny zainteresować również tych, którzy mierzą wyżej. Będzie to jednak wymagać rezygnacji z estetyki zestawu 700 i budowania systemu w klasyczny, audiofi lski sposób, "na piechotę", poprzez dopasowywanie urządzeń różnych fi rm - bowiem w ofercie Technicsa nie znajdziemy już nic (przynajmniej teraz), co mogłoby tutaj pomóc.

Z kolei w brzmieniu odtwarzacza ST-C700 nie dostrzegłem żadnych mankamentów, już tylko dzielenie włosa na czworo mogłoby wprowadzić nas w różnice między nim a najdroższymi źródłami cyfrowymi, wskazując na ich ewentualne przewagi. W kontekście ograniczeń, które wprowadzał wzmacniacz, odtwarzacz jest genialny i po prostu marnuje się w jego towarzystwie.

Pochwalić trzeba też głośniki. W tym przypadku jakość jest jeszcze inaczej określona. Oczywiście małe monitory nie zbliżają się nawet do możliwości znacznie większych i znacznie droższych kolumn, ale w swojej kategorii wielkościowo-cenowej są bardzo udane. Może to niespodzianka, że Technicsowi o wiele bardziej udały się głośniki niż wzmacniacz... Ale takie są fakty.

Jednak w pewnym stopniu, wracając do brzmienia systemu, pojawia się w nim synergia - głośniki korygują pewną ospałość wzmacniacza, wprowadzając wyrazistą górę pasma. Patrząc na to z drugiej strony, można powiedzieć, że wzmacniacz słusznie je temperuje, ale co do tej słuszności, nie mam pewności...

Otwarte, lekko rozjaśnione, ale wciąż nieagresywne brzmienie SB-C700 może się podobać takim, jakim jest, przy podłączeniu do wzmacniacza neutralnego i dynamicznego, niczego niehamującego. W pełnej krasie pokazuje się nie tylko góra pasma, więcej życia jest też na średnicy, bas gra rytmicznie, nie sięgając bardzo nisko, ale rezultaty są co najmniej adekwatne do wielkości monitorów. Nie ma tendencji do pogrubiania wyższego basu i udawania, że działa kolumna większa, o "poważniejszym" brzmieniu, jednocześnie nie jest ono zbyt lekkie, co pokazują bardzo dobrze ustawione wokale.

Brzmienie nie jest ocieplone, bo nie jest podbarwione ani "dopalone" w niższych rejestrach, nie słychać też żadnych dudnień i rezonansów. Wyśmienita jest scena dźwiękowa; z dobrym wzmacniaczem dźwięk jest przejrzysty, a przy tym dobrze nasycony i energetyczny.

Technics SB-C700 nie przeniosą nas do dużej sali koncertowej, nie zagrają z wielkim rozmachem, ale pokażą obraz dokładnie i proporcjonalnie.

Radosław Łabanowski

Laboratorium
Technics ST-C700:
Technics ST-C700:
Laboratorium Technics ST-C700

Laboratorium ST-C700

Deklarowana przez producenta moc wzmacniacza wynosi 45 W przy 8 Ω oraz 70 W przy 4 Ω . Jak na konstrukcję opartą na układach impulsowych, nie są to wartości imponujące, ale patrząc na sprawę praktycznie, powinny wystarczyć; w dodatku pomiary ujawniły nieco wyższy potencjał, a mianowicie 50 W przy 8 Ω i dokładnie dwa razy więcej - 100 W przy 4 Ω . Jednoczesne wysterowanie obydwu kana - łów daje 2 x 50 W przy 8 Ω i 2 x 91 W przy 4 Ω.

Czułość jest idealnie zgodna ze standardem – 0,2 V. Poziom szumów jest w pomiarze bardzo wysoki (S/N = 60 dB) i chociaż konstrukcję impulsową wypada ocenić pod tym względem ulgowo (jest to szum wysokoczęstotliwościowy, powyżej granicy pasma akustycznego), to trudno taki wynik chwalić; wraz z umiarkowaną mocą, dynamika dociera tylko do 76 dB.

Pasmo przenoszenia (rys.1) nie zdradza wzbudzenia częstego przy konstrukcjach impulsowych, ale wykazuje inne "dolegliwości": o ile przy 8 Ω wszystko wygląda dobrze (-0,6 dB przy 10 Hz, -3 dB dopiero przy ok. 70 kHz), to obciążenie 4-omowe powoduje wyraźny spadek już powyżej 10 kHz, -3 dB pojawia się już przy 31 kHz. Dość dziwna jest optymalizacja układu do pracy z obciążeniem 8-omowym, gdy systemowe głośniki SB-C700 są 4-omowe.

Pomiar zniekształceń w funkcji mocy wyjściowej (rys. 3) pokazu -je, że o ile charakterystyka dla obciążenia 8-omowego prezentuje się typowo (dla wzmacniacza tranzystorowego), to dla 4-omowego zniekształcenia zaczynają rosnąć wcześniej, ale ostatecznie próg 1% THD+N leży przy mocy dwa razy wyższej.

Wszystkie przedstawione pomiary zostały wykonane przy odłączonym układzie LAPC; jego uruchamianie nie spowodowało istotnych, godnych pokazania i omówienia zmian (w odróżnieniu od wyraźnych efektów jego działania w testowanym już systemie R1).

TECHNICS testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio kwiecień 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu