BEYERDYNAMIC
A1

W prawie piętnastoletniej historii "Audio" po raz pierwszy przedstawiamy test porównawczy wzmacniaczy słuchawkowych. To kompletna nisza w niszy, w której panuje prawie kompletna cisza. Same słuchawki w ciągu ostatnich kilku lat zyskały sporą popularność, ale wiąże się ona ściśle z rewolucją w sposobie słuchania muzyki, głównie przez młodą generację, która biega z empetrójkami, a nie kontempluje w domu. Większość tych, którzy siadają w fotelu, woli słuchać kolumn, i tu się nic nie zmieniło.

Nasza ocena

Wykonanie
Ładna obudowa, układ wewnątrz prosty, ale staranny, sygnał prowadzony w formie zbalansowanej.
Laboratorium
Dwa wejścia i przelotka – "minimum plus".
Brzmienie
Neutralne, neutralne, neutralne… tylko tyle i aż tyle.
Artykuł pochodzi z Audio

Słuchawki są - o ile w ogóle w domu są - wyjściem awaryjnym. Najlepsze kosztują kilka tysięcy złotych, ale jednocześnie te naprawdę dobre nie więcej niż tysiąc, więc można sobie je sprawić "na wszelki wypadek", nawet jeżeli będziemy po nie sięgać bardzo rzadko.

Kto jednak sprawia sobie przedwzmacniacz słuchawkowy za kilka tysięcy? Na pewno są takie osoby, skoro są takie urządzenia. A ile ich jest, wie pewnie autor testu i pewnie wszyscy to jego znajomi.

Urządzenie ma niewielką obudowę, na bokach widać otwory przeznaczone pod opcjonalne "skrzydełka", za pomocą których można zamontować Beyerdynamic A1 w studyjnym racku. Wysokość urządzenia to standardowe 1U (4,2 cm). Po prawej stronie umieszczono niewielką gałkę siły głosu sprzęgniętą z klasycznym potencjometrem.

Obok znajdują się dwa guziczki z niebieskimi diodami, aktywujące jedno z dwóch wejść. Po lewej stronie widać gniazdo słuchawkowe typu duży-jack (6,3 mm) oraz wyłącznik "standby". Z tyłu mamy dwa wejścia niezbalansowane na gniazdach RCA (w tym jedno z "przelotką") i gniazdo sieciowe IEC.

Beyerdynamic A1 - układ elektroniczny

Układ elektroniczny wzmacniacza Beyerdynamic A1 zmontowano na dwóch płytkach. Jedna z nich - mała - znajduje się przy tylnej ściance. Wlutowano do niej złocone gniazda wejściowe. Przełączanie między nimi odbywa się w hermetycznym przekaźniku o złoconych stykach.

Stąd, taśmą komputerową, sygnał trafia na główną płytkę, do potencjometru Alpsa "Blue Velvet", a potem do układu scalonego (po jednym na kanał) MC33078 ST Microelectronics.

Końcówkę zmontowano z pojedynczych par komplementarnych tranzystorów bipolarnych - BD140+BD139 - które przykręcono do aluminiowego bloku, a ten do dolnej ścianki. Na tej samej płytce umieszczono zasilacz z małym transformatorkiem toroidalnym Noratela.

Czytaj również: Jakie są i czym się charakteryzują klasy pracy wzmacniacza?

Układ zmontowano na niewielkiej płytce, a tranzystory końcowe przykręcono do obudowy

Układ zmontowano na niewielkiej płytce, a tranzystory końcowe przykręcono do obudowy

W układzie znajdziemy dobre kondensatory polipropylenowe Wimy oraz precyzyjne, metalizowane oporniki. Jako wzorce napięć użyto diody LED. Bardzo ładny montaż, przemyślana topologia, bez zadęcia. Widać, że nie jest to "mocarz", choć firma zapewnia, iż nawet ze słuchawkami 600-omowymi odda 100 mV.

Odsłuch

Brzmienie wzmacniacza Beyerdynamic A1 przypomina to, co prezentuje Auditor oferowany przez SPL. Niby do przewidzenia - obydwie firmy trzon swojej oferty kierują do studiów nagraniowych, obydwie są też firmami niemieckimi. Takie asocjacyjne myślenie jest jednak niezwykle zwodnicze. Rozumując w ten sposób można dojść do wniosku, że dźwięk zbliżony do A1 powinien też mieć P-200 Luxmana.

Dlaczego? Ano dlatego, że obydwie firmy powstały w tym samym, 1924 roku. Bzdura? No pewnie! Nie wylewając jednak dziecka z kąpielą, trzeba wskazać na istotny element łączący Beyerdynamic A1 i Auditora, potwierdzony odsłuchami (a nie odwrotnie) - dążenie w tych urządzeniach do możliwie najbardziej neutralnego dźwięku.

 

Kiedy myślimy o neutralnym urządzeniu, najczęściej chodzi o nieobecność "dodatków", podbarwień, zniekształceń wpływających na barwę i pasmo przenoszenia itp. Dopuszcza się natomiast pewne "braki" - np. zmniejszenie dynamiki.

Dlatego też obok określenia "neutralny" używa się często "naturalny", w którym coś "dodanego" jest tolerowane dopóki pozwala na przekaz komunikatu, natomiast bardziej piętnuje się "braki".

Beyerdynamic A1 ciałem i duszą, z kopytami, całkowicie należy do świata "neutralnego". Tego się zresztą od urządzeń studyjnych oczekuje. W ramach prezentowanej rozdzielczości niczego nie uprzyjemnia. Kiedy puszczamy "The Resistance" Muse albo "Only By The Night" Kings Of Leon, od razu dostajemy po uszach przesterowaniami i zniszczoną dynamiką. Tak te krążki zarejestrowano.

Atak dźwięków jest więc twardy i czasami przykry w swojej "klockowatości". "Pomaga" w tym niezwykle niski szum własny oraz absolutny brak brumu w dźwięku. Pasmo przenoszenia jest bardzo wyrównane, poza samymi skrajami, które są lekko osłabione.

Czytaj również: Co to znaczy zmostkować wzmacniacz?

Do dyspozycji mamy dwa wejścia, zmieniane małymi mikroprzełącznikami.

Do dyspozycji mamy dwa wejścia, zmieniane małymi mikroprzełącznikami.

Kiedy na płycie Audiofeels "Uncovered" wchodzi męski bas, to jest wprawdzie pełny i mocny, ale nie ma tak dużego wolumenu, jak np. z SPL-a. Z kolei SPL prezentuje dość płaską scenę - instrumenty są selektywnie rozmieszczone na szerokiej bazie, ale w głębi nie ma tam prawie nic.

A1 inaczej - potrafi "wejść" w nagranie, pokazując pogłosy, oddając akustykę wnętrza. Najlepiej było to słychać przy krążkach "Antiphone Blues" Ame Domneriusa i "Officium" Jana Garbarka z The Hillard Ensemble. To saksofony w dużych kościołach, w towarzystwie (odpowiednio) organów i chóru w potężnych przestrzeniach katedr.

Beyerdynamic A1 świetnie oddało tę "potęgę", nie rolując zbyt wcześnie basu, nie zmniejszając źródeł pozornych nawet wtedy, kiedy saksofon znajdował się dalej od mikrofonu. Dynamika wzmacniacza - niezła, ale nie tak wyjątkowa, jak w SPL-u czy wzmacniaczu CEC-a. Przekaz nie jest uspokajany i "cywilizowany", tylko lekko wygładzany.

Wojciech Pacuła

BEYERDYNAMIC testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu