W oficjalnym oświadczeniu czytamy:
"Nie chcę was zanudzać szczegółami, ale nie mogę dłużej ukrywać faktu, ze jestem poważnie chory i czeka mnie wieloetapowe leczenie, które może potrwać nawet do kilku miesięcy. Tym samym odwołujemy najbliższe letnie festiwale, planowaną na wrzesień i październik trasę po Rosji i krajach Bałtyckich oraz listopadowy tour po USA. Wiem, ze nie są to dla Was najlepsze newsy ale zdrowie jest najważniejsze. Czeka mnie niełatwy okres i dużo pracy ale stal hartuje się w ogniu, czyż nie? Znacie mnie na tyle, że wiecie, ze wyjdę z tego silniejszy niż kiedykolwiek. Wtedy tez zaplanujemy wszystkie koncerty od nowa i z jeszcze większym rozmachem. W tej chwili czuje się dobrze, moja głowa jest sfokusowana na walkę z chorobą, wszystko jest pod kontrolą fachowego personelu. Mam przy sobie najwspanialszą i kochającą kobietę, rodzinę, zespół, menagerow i ludzi z firm wydawniczych, którzy robią wszystko żeby mnie wspierać. Nie proszę o więcej jak tylko o odrobine cierpliwości".
Jednoczesnie artysta informuje, że Behemoth nie śpi. W najbliższych dniach czeka nas premiera najnowszego klipu "Alas, Lord Is Upon Me". Jak mówi Nergal, jest to "najdoskonalszy, najbardziej prowokacyjny i stymulujący obraz jaki kiedykolwiek popełniliśmy". Dobiegają też końca prace nas trzypłytowym wydawnictwem "Evangelia Heretika", które na sklepowych półkach ma pojawić się w listopadzie.