Już w poniedziałek (12 kwietnia) w Filharmonii Narodowej wraz ze swoim Trio wystąpi legendarny gitarzysta jazzu Jim Hall. Gdyby pisać historię muzyki jazzowej - mówi Dionizy Piątkowski - dyrektor Ery Jazzu - to najprzedniejsze miejsce zajmuje tam twórczość tego wybitnego artysty. Sama dyskografia gitarzysty obejmuje ponad sto najwspanialszych albumów, bez których świat jazzu byłby pusty.
Krótka wiosenna trasa koncertowa legendarnego gitarzysty jest prawdopodobnie jego ostatnią wizytą na Starym Kontynencie. Obejmująca zaledwie kilka koncertów (między innymi Wiedeń, Amsterdam, Paryż oraz występ w warszawskiej Filharmonii Narodowej) zajmuje blisko osiemdziesięcioletniemu Hallowi prawie trzy tygodnie,
dzielone równomiernie na odpoczynek, podróże i wieczorne koncerty. Jak potwierdził, w rozmowie telefonicznej, trudy przemieszczania się są dla niego już byt uciążliwe i decyduje się wyłącznie na realizację wcześniej podjętych zobowiązań.
materiały prasowe