ALPINE
SVH300

Alpine to marka doskonale znana, ale na rynku samochodowego sprzętu audio, dlatego do tej pory nigdy nie była testowana na naszych łamach (chociaż... na samym początku istnienia "Audio", dwadzieścia lat temu, mieliśmy dział "car audio" i wówczas mogła się tam pokazać). Dzisiaj niemal każdy producent elektroniki (i nie tylko) chce mieć w swojej ofercie słuchawki, więc na to pole wchodzi też Alpine. Propozycja jest jednak wciąż niekonwencjonalna, i to pod wieloma względami.

Nasza ocena

Wykonanie
"Plastikowe", ale solidne, bez krzykliwych elementów. Unikalna konstrukcja mechaniczno-akustyczna, para 40-mm przetworników „wspomagana” wibracjami pochodzącymi od siłowników.
Funkcjonalność
Pilot do urządzeń Apple, system wibracji sterowanych za pomocą Bluetooth i aplikacji dla sprzętu mobilnego, dość ciężkie i mocno trzymające się głowy.
Brzmienie
Potężne, ubasowione, nawet bez udziału opcjonalnych wibracji, ale też żywe i otwarte dzięki aktywności wysokich tonów.
Artykuł pochodzi z Audio

Mimo że większość elementów zewnętrznych wykonano z tworzywa, to Alpine SVH300 "swoje" ważą. Pałąk, od strony styku z głową, wypełniono grubą, gumowaną warstwą.

Zamiast typowego mechanizmu regulacyjnego, zainstalowano przegub pozwalający obracać sekcje z muszlami względem górnej części. Do przesuwania muszli w górę i w dół służą dodatkowe, ukryte szyny, których obecność zdradza dopiero przesunięcie muszli.

Ciekawy jest także sam kształt muszli, które są kwadratowe, podobnie jak zewnętrzny obrys poduszek wykonanych ze sztucznej skóry. Dopiero ich wewnętrzna część (od strony ucha) jest owalna. Alpine SVH300 są dostępne w wersjach białej i czarnej.

Słuchawki Alpine SVH300 mają konstrukcję zamkniętą, w każdej muszli pracuje pojedynczy przetwornik o umiarkowanej średnicy 40 mm. Producent wpadł jednak na oryginalny pomysł ich uzupełnienia, uznając, że nie będą wystarczająco wydajnym źródłem niskich częstotliwości.

Zainstalował wewnątrz pałąka (w jego górnej części) układ siłowników generujących wibracje! Są one zasilane z wbudowanych akumulatorów (stąd relatywnie duża masa słuchawek) i sterowane sygnałem muzycznym ze źródła, podawanym zawsze przez Bluetooth, niezależnie od podstawowego sygnału muzycznego, który płynie kablem.

Czytaj również nasze testy słuchawek bezprzewodowych

 

Aby dodatkowo wzmocnić doznania, w górnej części pałąka zainstalowano "wibrator" sterowany ze smartfona (należy pobrać specjalną aplikację) przez Bluetooth.

Aby dodatkowo wzmocnić doznania, w górnej części pałąka zainstalowano "wibrator" sterowany ze smartfona (należy pobrać specjalną aplikację) przez Bluetooth.

Układ wibracji jest opcjonalny, można go włączyć lub wyłączyć, do czego służy niewielki przycisk obok typowego wejścia audio mini-jack. W komplecie jest zwykły kabel wyposażony w sterownik z mikrofonem, dedykowany do sprzętu Apple. Słuchawki mają także wejście USB przeznaczone do ładowania akumulatorów oraz... aktualizacji oprogramowania.

Do takich operacji szybko się przyzwyczajamy w przypadku amplitunerów, ale przykład Alpine pokazuje, jak komputerowe "nawyki" wkraczają do innych kategorii sprzętu audio.

Obawiałem się nieco dużej masy słuchawek, ale dzięki szerokiemu zakresowi regulacji Alpine SVH300 nieźle leżą na głowie, choć dość mocno ją ściskają. Same poduszki są jednak dość płytkie, a ucho dotyka tkaniny oddzielającej je od przetworników.

W dolnej części jednej muszli znajduje się gniazdo analogowe mini- -jack oraz złącze USB, przez które naładujemy akumulatory (potrzebne do działania wibracji) oraz zaktualizujemy oprogramowanie słuchawek.

W dolnej części jednej muszli znajduje się gniazdo analogowe mini-jack oraz złącze USB, przez które naładujemy akumulatory (potrzebne do działania wibracji) oraz zaktualizujemy oprogramowanie słuchawek.

Odsłuch

Zabiegi producenta mające na celu uzyskanie brzmienia potężnego nie poszły na marne, a nawet dały efekty nadspodziewane. Ostateczne wypełnienie niskich częstotliwości definiuje dźwięk Alpine SVH300 niemal w każdej sytuacji i w każdym nagraniu, a nawet bez wspomagania systemem wibracji pozostaje on potężny i masywny.

Stąd też wpływ dodatkowych efektów można uznać za nadmierny czy wręcz niepotrzebny, jeżeli przykładać kryteria neutralności, ale jest sposobem na wykreowanie brzmienia wyjątkowego i spektakularnego.

Przy tym wysokie tony dość skutecznie "kontrują" ciężar basu, są błyszczące i wyraziste, nie mogą przechylić szali na swoją stronę, lecz swoją aktywnością zapobiegają zaciemnieniu; Góra pasma jest czysta i dobrze zróżnicowana.

W tej sytuacji w defensywie jest średnica, a całe brzmienie jest, trochę paradoksalnie w kontekście potężnego basu, wolne od agresywności i strawne podczas długich sesji.

Regulację pałąka rozwiązano dość nietypowo – maskując prowadnice pod osłoną muszli.

Regulację pałąka rozwiązano dość nietypowo - maskując prowadnice pod osłoną muszli.

Radosław Łabanowski

Specyfikacja techniczna

ALPINE SVH300
Typ Zamknięte
Poduszka Wokółuszne
Masa 200
Impedancja (Ω) 32
Pasmo przenoszenia (Hz) 15 - 24 000
Sterowanie (podst./MFI/Android) nie / tak / nie
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu

Pozycja: body-bottom
Styl: naked outline