FOCAL
Chorus 807V

W tym towarzystwie Chorus 807V jest nie tylko największy, ale i najstarszy. Nie jest to jednak żaden wiarus, jak chociażby zastąpione przez Excite 16, właśnie wycofane Dynaudio Audience 52, które dożyły wieku siedmiu lat. Aktualnie obowiązująca seria Chorus liczy sobie dwa lata i chyba mogę być spokojny, że zanim się ukaże ten test, nie nastąpi zmiana warty w tej części oferty Focala.

Nasza ocena

Wykonanie
Duży monitor z wydajnym głośnikiem nisko-średniotonowym. Nowoczesne wzornictwo, okleina sztuczna, ale bardzo ładna, tani terminal przyłączeniowy.
Laboratorium
Wyraźnie wzmocnione skraje pasma, wysokie tony w jednym szeregu ze średnimi dopiero pod kątem 30°. Efektywność 87 dB, impedancja 4 omy.
Brzmienie
Duży wolumen, rozmach i swoboda. Zadziorność wysokich i uderzenie basu. Mocno, szybko i trochę ostro.
Artykuł pochodzi z Audio

Czterdzieści pięć centymetrów to maksymalna wysokość, jaką może "wytrzymać" standardowa konstrukcja podstawkowa; przekroczenie tej granicy zdarza się dzisiaj rzadko, gdyż grozi wykreowaniem potworka zbyt dużego, aby stawiać go na standach, a jeszcze zdecydowanie zbyt małego, żeby poprawnie działał postawiony wprost na podłodze.

Wyjątki zdarzają się, ale w ofertach zdecydowanej większości producentów widzimy taki zerojedynkowy podział ról - konstrukcje "standowe" osiągają maksimum 45 cm, potem długo nic, i od około dwa razy większej wysokości zaczynają się modele wolnostojące.

Dzisiaj to oczywiste, ale kilkadziesiąt lat temu było najwięcej kolumn właśnie z tego "zabronionego" przedziału i stawiało się je na podłodze, na regałach, półkach, zawieszało na ścianach... gdzie popadło. A były to "złote lata" hajfaju. Obecnie sytuacja pod tym względem wygląda znacznie lepiej nie tylko u audiofilów, lecz i w przeciętnym domu, mimo że sprzęt audio nie ma takiej pozycji w hierarchii potrzeb Kowalskiego.

Współczesne kolumny są po prostu wygodniejsze i estetyczniejsze. W przypadku monitorów największych wśród "normalnych", takich jak Focal Chorus 807V, ich wysokość jest podyktowana umieszczeniem na przedniej ściance, w osi symetrii, nie tylko obydwu głośników, ale też otworu bas-refleks, w dodatku dużego i szeroko wyprofilowanego. Również sam głośnik niskośredniotonowy ma ponadprzeciętną średnicę - nie jest to jeszcze osiem cali, ale już więcej niż klasyczne sześć i pół.

Focal Chorus 807V - głośniki

To ciekawe - głośnik o tej średnicy, czyli też kosz, na jakim jest zbudowany, wykorzystano tylko w tej jednej konstrukcji; zarówno mniejszy monitor Chorus 806V, jak i wszystkie trzy modele wolnostojące serii Chorus 800V, pracują z głośnikami sześcioipółcalowymi; nie znajdziemy głośnika tego kalibru również w tańszej serii Chorus 700V (tam większy monitor 706V, jak wskazuje oznaczenie, ma konstrukcję analogiczną do 806V, a 705V jest jeszcze mniejszy, na bazie głośnika pięciocalowego).

Podsumujmy podstawkowy dorobek obydwu serii Chorus: jeden mały monitor (705V), dwa średnie (706V i 806V) i jeden duży - właśnie Focal Chorus 807V. Producent wie, co uczynił; w jednym zdaniu, na jakie było miejsce w zbiorczej tabelce katalogu, poleca 807V jako monitor z silnym basem, gwarantujący rockandrollowy dźwięk, a obok - 806V jako monitor neutralny i zrównoważony.

Źródłem wyeksponowanego basu kolumn Focal Chorus 807V nie jest sam nieco większy głośnik, lecz fakt, że został zamontowany w relatywnie niewielkiej obudowie. Tak! Ma ona co prawda dwadzieścia litrów netto, jednak głośniki tej wielkości zwykle najlepiej czują się w jeszcze większych objętościach.

W sytuacji deficytu objętości zostanie wzmocniony "wyższy" bas, a gdyby objętość była optymalna, nie byłoby tego wzmocnienia (albo byłoby niewielkie i przesunięte niżej). Co by się działo, gdyby dalej powiększać obudowę?

Przede wszystkim pogorszyłyby się charakterystyki impulsowe (lecz nie są one idealne również w zbyt małych objętościach). Projektując podstawkowy zespół głośnikowy, z zamierzeniem zastosowania w nim dość dużego głośnika, zwykle nie da się uniknąć kompromisu, trzeba zgodzić się na wariant strojenia w objętości mniejszej od idealnej.

Taka objętość okazuje się często optymalną dla działania obudowy zamkniętej - stąd też wyposażanie monitorów w zatyczki bas-refleksu znajduje pełne uzasadnienie i praktyce, i w teorii, ale nie dostajemy takiej zatyczki w komplecie z Chorusem 807V.

Chorus 807V - materiały i tworzywa

W całej serii Chorus - zarówno wersji 700V jak i 800V - monopol na obsługę membran głośników niskotonowych, nisko-średniotonowych i średniotonowych ma wielce zasłużony, bo już trochę wiekowy, firmowy Polyglass.

To jednak materiał na bazie celulozy, więc rzeczywiście może być wszechstronny i wciąż aktualny - jak sama celuloza. Mała nakładka przeciwpyłowa jest wykonana z tworzywa. Gumowe zawieszenie - wyjątkowo "obfite", jak byśmy mieli do czynienia z głośnikiem subwooferowym.

Nie jest to jeszcze gwarancją, że głośnik może pracować z dużymi amplitudami liniowo (bo to zależy od cech układu magnetycznego i cewki drgającej), ale że może znosić duże amplitudy w impulsach - to prawie pewne.

Również duża średnica otworu (6 cm) ma związek z dużymi amplitudami, umożliwia bowiem przesuwanie powietrza przez tunel bez przekraczania krytycznej prędkości. Aby w tej sytuacji dostroić układ odpowiednio nisko (chociaż nie bardzo nisko - 50 Hz), potrzebny był długi tunel (16 cm).

Głośnik wysokotonowy nie może być inny - to wklęsła kopułka, która już wiele lat temu opanowała wszystkie konstrukcje Focala. W zależności od serii, stosowany jest w tym miejscu inny metal - ale zawsze metal; w droższych seriach beryl; w tańszych - i do takich na tle całej oferty Focala trzeba zaliczyć obydwie serie Chorus - stop aluminiowo-magnezowy.

Według zapewnień producenta, kopułka Al/Mg ma właściwości zbliżone do berylowej, która z kolei chwali się bardzo daleko, poza pasmo akustyczne, przesuniętym rezonansem "break-up'u".

W pomiarach widać jednak rezonans kopułki Al/Mg już przy 20 kHz. Neodymowy układ magnetyczny wysokotonowego pozwolił zmniejszyć jego wymiary zewnętrzne i ulokować w charakterystyczny dla Chorusów sposób blisko górnej krawędzi obudowy; mógłby zostać jeszcze bardziej przysunięty do niskośredniotonowego, a im te głośniki bliżej, tym lepiej. Dlaczego? Nie będę znowu truł o charakterystykach kierunkowych.

Boczne ścianki wydają się być oklejone fornirem, pozostałe połyskują metalizującą czernią. To, co wydaje się fornirem, jest faktycznie sztuczną okleiną drewnopodobną, ale bardzo ładną i naprawdę dobrze imitującą naturę.

Rezultat jest tym ciekawszy, że pasiasty rysunek usłojenia jest ułożony poziomo, a nie pionowo. Chociaż Chorusy 807V pod względem gatunku okleiny (sztuczna, a nie naturalna), ustępują rywalom tego testu, to ostateczny efekt wcale nie jest gorszy.

Focal Chorus 807V obok Mission 792 demonstruje zacięcie designerskie, wyraźnie większe niż w przypadku X16 i Compassa 1.6. Mission stawia na obłości - korzystniejsze akustycznie, Focal odważnie rysuje proste krawędzie, wyglądając bardzo nowocześnie.

W tym sezonie firma skupiła się na promowaniu nowej generacji Utopii, ale może na następnym Audio Show zobaczymy Chorusy z membranami sandwich W, a za kilka lat z berylowym tweeterem? Złośliwie zasiałem ziarno niepewności, naprawdę nic nie wiem, a nawet gdyby to była prawda, to przecież nie można tyle czekać...

Odsłuch

Focali słuchałem jako ostatnich, ale może ostatni będą pierwszymi... Ta przypadkowa kolejność miała pewną ciekawą konsekwencję - najpierw poznałem brzmienie trzech monitorów wykorzystujących kopułki tekstylne, a na końcu wyjątkowych w tym towarzystwie Focali z kopułką metalową.

Po setkach testów najróżniejsze rodzaje membran nie mają przede mną wiele tajemnic, nie doznałem więc objawienia, nie dokonałem żadnego odkrycia, a jednak wrażenie było dość ciekawe i jednoznaczne - "nareszcie trochę metalu" to pierwsze zdanie z notatek. W zasadzie tylko równoważnik zdania, a jak wiele mówiący.

Po pierwsze, nie pozostawia on wątpliwości, że ujawniła się natura membrany; po drugie, wskazuje, że natura ta została zaakceptowana, a nawet odebrana jako korzystna odmiana po dłuższym obcowaniu z brzmieniem o innym, niemetalicznym charakterze.

Jednak nie można wykluczyć, że po przesłuchaniu trzech konstrukcji z metalowymi kopułkami... Rzecz w tym, że Focal wniósł do brzmienia pewien pierwiastek, który bez wątpienia występuje w muzycznej przyrodzie, a jego całkowity brak w przetwarzaniu zubaża dźwięk, z kolei nadmiar również może być szkodliwy.

I teraz znowu pozostaje tylko osobista decyzja, czy wolimy danie niesłone, czy przesolone. Tylko lekko niedosolone jest dostępne dzięki bardzo dobrym kopułkom jedwabnym, a tylko lekko przesolone - z bardzo dobrych kopułek metalowych.

Ale jak każde porównanie, i to kryje w sobie zafałszowania oraz uproszczenie problemu. Ważne jest jednak, co było dalej... Brzmienie Focala, niosące taką odmianę i świeżość, w końcu nie udowodniło swojej przewagi nad konkurentami, a tylko i aż wartość dobrej alternatywy.

Jeszcze jedno wyjaśnienie: metaliczność wysokich tonów jest wyraźna również na skutek ich wyeksponowania, lecz nie sama ich intensywność spowodowała ten efekt, gdyż wysokie tony są wzmocnione również w Xindaku, który metaliczności nie ma za grosz, za to dużo jedwabistego rozjaśnienia.

Z kolei Focal Chorus 807V nie ma ani trochę miękkości, i to w całym zakresie średnio-wysokotonowym. Środek jest szczupły, dźwięczny, ale bez mocnego osadzenia w niższym podzakresie.

Dopiero sam bas wprowadza dużo "ciała" i zaokrąglenia, chociaż nie ma zasadniczych problemów z kontrolą. Jest mocny, wydobyty na powierzchnię. Focal działa w tym zakresie podobnie do Dynaudio, a nawet posuwa się jeszcze dalej; te dwa monitory zdecydowanie odróżniają się od Mission i Xindaka, gdzie basu jest po prostu znacznie mniej.

W kwestii dynamiki, konturowości i zwartości basu Dynaudio jest tym razem trochę lepsze od Focala, ale francuski głośnik, zgodnie z tradycją, nie daje powodów do narzekań - pod warunkiem, że będziemy trzymać Chorusa dość daleko od ściany.

W razie konieczności możemy zamknąć bas-refleks, lecz tym razem zatyczką już samodzielnie przygotowaną - nie ma jej w komplecie, chociaż w zasadzie być powinna. Focal kreuje największy wolumen dźwięku w tym teście.

Pozorne źródła na scenie są trochę rozmyte, ale rekompensuje to odczucie swobody i obfitości. Bezpośredni, efektowny dźwięk z wyeksponowanymi skrajami pasma, dużą dozą detaliczności i dźwięczności, ale bez subtelności. Komercyjnie idealny.

Andrzej Kisiel

Specyfikacja techniczna

FOCAL Chorus 807V
Moc wzmacniacza [W] 25-175
Wymiary [cm] 45x24x33
Typ obudowy br-p
Rodzaj głośników P
Efektywność [dB] 87
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Focal CHORUS 807V

Bardzo wysoki szczyt impedancji na przełomie średnich i wysokich tonów wynika z zastosowania filtrów wyższego rzędu; minimum przy 50 Hz wskazuje na częstotliwość rezonansową układu bas-refleks, a minimum przy 160 Hz o wartości 4 omów mówi nam jasno, że impedancja znamionowa powinna być określona właśnie jako 4 omy. Producent "przyznaje się" do 4-omowego minimum, jednocześnie stwierdzając, że impedancja znamionowa wynosi 8 omów. Porównajmy to choćby z Dynaudio X16, gdzie minimum ma wartość 5 omów, a producent deklaruje impedancję znamionową 4 omy, i będziemy mieli przynajmniej jasność, że w tej sprawie na informacjach producentów polegać nie można - chyba że zna się zwyczaje każdego z nich.

Wyraźnie wzmocniony w wyższym podzakresie i dobrze rozciągnięty bas znajduje partnera w również wyeksponowanym zakresie wysokich tonów. Środek pasma jest cofnięty, a lokalny dołek pojawia się przy 2,5 kHz ? bliższa obserwacja wskazuje jednak, że nie ma go na osi +7°, a jest najgłębszy na osi -7°. Aby tego uniknąć, nie należy siadać zbyt nisko (czy używać wysokich podstawek). W sumie wiązka charakterystyk jest jednak dość ścisła, z wyjątkiem zmierzonej pod kątem 30°, choć właśnie wtedy wysokie tony są najlepiej zbilansowane ze średnimi. Przy 20 kHz widać już rezonans "break-up`u" metalowej kopułki, którego tym razem nie udało się przesunąć poza granicę pasma akustycznego. Jednak Al/Mg to nie Be...

Efektywność to dobre 87 dB, a nie 92 dB, obiecywane w katalogu. To również warto porównać z Dynaudio X16, które są "cichsze"- ale tam różnica między wartością deklarowaną a zmierzoną wyniosła tylko 2 dB.

FOCAL testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu