PARADIGM
Persona 5F

Jeszcze dwa lata temu nie było w ofercie Paradigma kolumn kosztujących blisko stówę. Dzisiaj, biorąc na warsztat Persony 5F, wcale nie kopnął nas zaszczyt testowania topowego modelu, wcale nie usłyszymy tego, co firma ma najlepszego... bo to obecnie "dopiero" trzeci model od góry. A jednak gra tak, że spadają nie tylko kapcie, ale i z butów wyskoczycie.

Nasza ocena

Wykonanie
"Środkowy" model nowej referencyjnej serii Paradigma, która wprowadza firmę na najwyższą high-endową orbitę. Część rozwiązań znanych już z wcześniejszych konstrukcji (solidne niskotonowe), nowa technika w głośnikach średniotonowym i wysokotonowym - berylowe membrany, zwłaszcza w tym pierwszym, to coś wyjątkowego. Nowoczesne, techniczne wzornictwo.
Laboratorium
"Symetrycznie" wzmocnione niskie i wysokie częstotliwości, ale szeroki zakres 45Hz - 20 kHz można uchwycić z tolerancją +/-2,5 dB. Bardzo dobra stabilność (dla różnych osi) w zakresie drugiej częstotliwości podziału. Czułość 88 dB, impedancja znamionowa 4 Ω.
Brzmienie
Paradigm połączył swoją firmową tradycję dynamiki i detaliczności z najwyższym poziomem przejrzystości i precyzji. Powściągliwa neutralność nie jest tutaj celem najważniejszym, ale poziom podbarwień i wyostrzeń jest tak niski, że brzmienie można odbierać jako naturalne, chociaż prowadzone bardziej przez ekspresję niż delikatność.
Artykuł pochodzi z Audio

Odsłuch

Przesiadka z Avantery III na Sopry 3 przyniosła wyraźne zmiany, które łatwo było wyjaśnić, znaleźć ich oczywiste, obiektywne przyczyny - zresztą w tych przypadkach doskonale widoczne w pomiarach. Z brzmienia klimatycznego, charyzmatycznego, analogowo podgrzanego, prowadzonego środkiem pasma, kreującego własną barwę i przestrzeń, przenieśliśmy się do świata dźwięku neutralnego, dokładnego, dynamicznego, "dyspozycyjnego", oddającego budowanie nastroju samemu nagraniu.

Na podstawie takiego szczątkowego podsumowania można by sądzić, że w ten sposób zostały zdobyte dwa bieguny odpowiadające najbardziej rozbieżnym koncepcjom i audiofilskim upodobaniom. Jednak na takie podsumowanie jest o wiele za wcześnie. Paradigm wprowadza kolumny i brzmienie, które idzie jeszcze dalej - niż to, co usłyszałem z Sopry 3 - w analityczności, przejrzystości, detalizowaniu.

Brzmienie to jest wyjątkowe w swojej szczegółowości, super, a nawet hiperprecyzyjne, wgląd w nagranie jeszcze lepszy niż z Sopry 3 i K1, nie mówiąc o pozostałych... i pojawia się pytanie, czy to nie przesada, jakaś emfaza. Ale jaka? Oczywiście polegająca na wyeksponowaniu wysokich tonów, co już prawie potwierdza zmierzona charakterystyka przetwarzania, na której faktycznie widać podniesiony poziom w najwyższej oktawie, ale to wciąż nie są ostateczne wnioski.

Po pierwsze, w samym odsłuchu zanotowałem: superdetaliczne, ale nierozjaśnione. Bardziej rozjaśnione są Sonusy, a i tak nie dają takiej feerii mikroinformacji i wybrzmień. Ostatecznie kolumny Paradigm Persona 5F mają wzmocniony zakres najwyższych częstotliwości, co wiąże się z wrażeniem krystaliczności i precyzji, ale chyba tylko częściowo - tym razem jeszcze ważniejsza jest sama jakość wysokich tonów, ich rozdzielczość, szybkość, czystość. Oczywiście to już wynika bezpośrednio z jakości przetwornika wysokotonowego.

Trudno ocenić, który lepszy (obydwa berylowe) - czy ten w Soprze, czy ten w Personie. Mając do dyspozycji umownie i ogólnie podobny potencjał, konstruktor Sopry wybrał liniowość i neutralność, zarówno okazując "szacunek" dla pryncypialnych zasad, jak też zakładając, że przy takiej czystości wysokich tonów wszystko będzie i tak doskonale słyszalne w ramach liniowej (mniej więcej) charakterystyki. Paradigm podszedł do tego inaczej; można by wysnuć wniosek, że postanowił "pochwalić się" jakością góry pasma, wychodząc z innego, ale równie słusznego założenia: że nawet pewna nadwyżka tak wyśmienitych wysokich tonów nikogo nie zaboli, a zrobi wrażenie.

Swoboda i rozmach wraz z kulturą i wyrafinowaniem, połączenie ekspresji z profesjonalizmem... wszystko pięknie i na bogato, chociaż wcale nie jest to uzależnione (w działaniach konstruktorów Paradigma) od zastosowania tylko najlepszych przetworników wysokotonowych; wiele kolumn tej firmy gra górą znacznie głośniej, a zarazem znacznie słabiej... Na takim tle Paradigm Persona 5F zachowuje nawet większy umiar i osiąga to, na czym konstruktorom zależy chyba najbardziej - będzie się podobać! Jak zwykle nie wszystkim, ale procent jednoznacznie niezadowolonych będzie, według mnie, bardzo niski.

Paradigm Persona 5F

Paradigm Persona 5F

Mimo tak wyrazistego charakteru, zalety są tak poważne i natychmiast słyszalne, siła przebicia tak duża, że nawet audiofile szukający czegoś zupełnie innego, zatrzymają się przy tym brzmieniu na dłużej. I bez nawet połowy wątpliwości, które można wydumać na użytek recenzji. Paradigm Persona 5F nie są to kolumny w gatunku "kochasz albo nienawidzisz". Ostatecznie nie każdy będzie chciał z nimi zostać na zawsze, ale chyba każdy chciałby z nimi zostać na jakiś czas.

Sposób "monitorowania" jest absolutnie perfekcyjny - Persony wciągają w obserwowanie nagrań, rodzą ciekawość: co jeszcze pokażą, czego więcej dowiemy się o materiale, który wydawał się już poznany gruntownie, a przy tym nie męczą, są w niezwykły sposób przyjemne - nie ciepłem, ale świeżością i otwartością.

Blachy perkusji nie są (zbyt) mocno osadzone w średnicy, ale dzięki takiemu wyprofilowaniu inne instrumenty nie wpadają w "dzwonienie". Wokale trzymają się swoich naturalnych tonacji i barw, nie są szczególnie mocno nasycone, za to artykulacja i wyodrębnienie z tła pozwalają cieszyć się ich obecnością i emocjami. Bez przymilności, "omszałości", pastelowości, ale też bez syntetyczności i mechaniczności; każdy dźwięk jest efektowny i naturalny, chociaż nie każdy jest ciepły - chłód ma tu jednak atut świeżości, a nie beznamiętności.

Przy takiej aktywności wysokich tonów, utrzymaniu właściwej ogólnej równowagi służy mocne przejście między basem a średnimi tonami, dające "głębokie" wybrzmienie wielu instrumentom. Sam bas jest przede wszystkim dynamiczny, konturowy, ale nie suchy; ma mniejszą masę niż z Sopry, ale nie mniejszą energię. Całe brzmienie nie jest aż tak "substancyjne", poważne i spójne jak w wydaniu Sopry, jako premię daje wyjątkową sprężystość, żywość, "szybkość" w całym pasmie.

Chociaż duża część tego opisu była poświęcona wysokim tonom, to w brzmieniu, chociaż Paradigm Persona 5F robią swój szoł, nie zajmują aż tak dominującej pozycji; dźwięki całego pasma są oddawane z determinacją, niemal spontanicznie - a przecież z najwyższą precyzją. Cała prezentacja jest pełna napięcia, a zarazem swobodna; intrygująca, imponująca i przynosząca przekonanie, że Persony zdejmują te resztki "kotar" i zamgleń, które zostają w wykonaniu innych, nawet wyśmienitych kolumn. Służy temu delikatna manipulacja w zakresie wysokich tonów, ale nawet mając tego świadomość, trudno się na to krzywić - ten dźwięk po prostu cieszy. Kto chce się przy muzyce smucić, niech faktycznie poszuka gdzie indziej (i znajdzie).

Andrzej Kisiel

Specyfikacja techniczna

PARADIGM Persona 5F
Moc wzmacniacza [W] 300
Wymiary [cm] 118,5 x 24 x 42,5
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 88
Impedancja (Ω) 4
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Laboratorium Paradigm PERSONA 5F

Producent deklaruje pasmo przenoszenia całkiem konkretnie i wiarygodnie: jako 45 Hz - 45 kHz, w ścieżce +/-2 dB, na osi głównej; i dodatkowo, jako: 45 Hz - 20 kHz, też w ścieżce +/-2 dB, pod kątem 30°. Zakładane rezultaty nie są więc wyżyłowane, chociaż w naszych pomiarach Persona 5F i z nich trochę odpuszcza, ponieważ różnica między poziomem w najwyższej oktawie (na osi głównej) i basowym szczytem przy ok. 100 Hz, a minimami występującymi przy 250 Hz, 3 kHz i 5 kHz, wynosi 5 dB, więc szerokość ścieżki dla podanej charakterystyki trzeba rozszerzyć do +/-2,5 dB. Z kolei na osi 30° mamy lokalną zapadłość przy 14 kHz...

To jednak tylko zabawa w wyszukiwanie i defi niowanie drobiazgów, zasadnicze znaczenie ma, z jednej strony, dobre wyrównanie szerokiego zakresu średnich tonów (od 150 Hz do 6 kHz w ścieżce +/-1,5 dB) i wyeksponowanie najwyższej oktawy, które przynosi brzmieniu spodziewaną detaliczność, ale bez agresywności - utrzymanie niskiego poziomu aż do 5 kHz jest tu kluczowe.

Gdyby wyeksponowanie zaczęło się nieco wcześniej (niżej), czyli gdyby charakterystyka wznosiła się już od 3-4 kHz, brzmienie byłoby zdecydowanie "rozjaśnione", a nie tylko "przejrzyste". Stabilność charakterystyki w okolicy częstotliwości podziału jest wybitna. chwaliłem już za to Sopry 3; Persony 5F działają pod tym względem jeszcze lepiej - aż do 5 kHz żadna z charakterystyk nie odsuwa się od pozostałych bardziej niż o 1 dB.

Analizowanie, która leży nieco wyżej, a która nieco niżej (w wąskim zakresie 3-5 kHz, gdzie minimalnie się rozchodzą), nie ma sensu, co wystawia wysokie noty przede wszystkim konstruktorowi odpowiedzialnemu za zaprojektowanie filtrów. Powyżej 5 kHz charakterystyka z osi 30° odstępuje już wyraźniej - na co ma wpływ sam głośnik wysokotonowy i jego piękna soczewka korygująco-rozpraszająca, która, prawdę mówiąc, nie działa tak dobrze, jak działałaby 25-mm kopułka bez takiej "pomocy".

Żadnego wpływu maskownicy nie odnotujemy, bo osłonki średniotonowego i wysokotonowego są założone na stałe, a innych maskownic nie ma. Nie musimy więc specjalnie dbać o wysokość, na jakiej siedzimy, nie musimy też osi głównej wycelować dokładnie w miejsce odsłuchowe, chociaż ustawienie pary kolumn osiami równolegle spowoduje zauważalny spadek poziomu najwyższych tonów (co jednak może zostać uznane... za zjawisko pożądane).

W zakresie niskich częstotliwości charakterystyka nie sięga bardzo nisko, gdy oceniać to spadkiem -6 dB (przy ok. 40 Hz), ale ma kształt zapowiadający bardzo dobrą odpowiedź impulsową - powoli zwiększa nachylenie. Uzyskano to bardzo niskim strojeniem bas-refleksu (i wcale nie jest to najlepszym sposobem na rozciągnięcie basu - to byłoby zbyt proste) - charakterystyka impedancji wskazuje, że do ok. 24 Hz.

Producent podaje też wartość 23 Hz jako "rozciągnięcie niskich częstotliwości" (tym razem bez żadnej tolerancji decybelowej). Może ta wartość to właśnie założona częstotliwość rezonansowa bas-refleksu, ale spadek wynosi tutaj już ok. 12 dB. Czułość (średnia w całym pasmie) to 88 dB; producent podaje dwie wartości: 90 dB dla pomiaru w warunkach komory bezechowej (otwarta przestrzeń) i 93 dB dla "pomieszczenia" (półprzestrzeń), więc rozbieżność między naszymi ustaleniami wynosi 2 dB.

W kwestii impedancji Paradigm zajmuje znane, niezmienne stanowisko. Nie chcąc "przyznać się" (jak wielu producentów) do impedancji 4-omowej, nie chce też wprost pisać nieprawdy, że jest ona 8-omowa; stosuje zatem wybieg w postaci sformułowania: "kompatybilna z 8 omami".

Co może znaczyć ten kalambur, kiedyś się dowiedzieliśmy, ale już zapomnieliśmy, wróćmy na twardy grunt norm, zgodnie z którymi, przy minimum o wartości ok. 3,5 Ω (występującym bezpośrednio powyżej niskotonowych wierzchołków rezonansowych) impedancja znamionowa powinna zostać określona jako 4 Ω. 3-omowe minimum przy ok. 20 kHz nie powinno nas niepokoić, zresztą cała charakterystyka impedancji nie wygląda na szczególnie "trudną".

Producent rekomenduje wzmacniacze o mocy od 15 do 500 W, upoważniając w ten sposób do podłączania Persony 5F do "czegokolwiek", to trochę jest przesadą w jedną i drugą stronę; skoro "maksymalna moc wejściowa" zostaje ustalona jako 300 W, to po co szykować 500 W? A jeżeli dobrze jest mieć zapas mocy we wzmacniaczu, aby go nie przesterować, to jak można rekomendować 15 W?

PARADIGM testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu