VISONIK
Evolution 3
Canton i Heco, które są już za nami, to na rynku niemieckim bezpośredni konkurenci - firmy duże, o długim stażu, szerokiej ofercie i bardzo ugruntowanej pozycji. Jest takich w Niemczech jeszcze kilka, ale obok nich występuje też liczny i wartościowy głośnikowy plankton.

Nasza ocena

Wykonanie
Tradycyjne i staranne, z naturalną okleiną i bardzo przyzwoitymi przetwornikami. Ambitna 28-mm kopułka wysokotonowa.
Laboratorium
Charakterystyka lekko wznosząca, ale i ze wzmocnionymi okolicami 100Hz.
Brzmienie
Dość jasne, szczegółowe, ale też gęste, nasycone, z lekko osłodzonymi wysokimi tonami i zaznaczonym basem.
Artykuł pochodzi z Audio

Subtelna nazwa Visonik pojawia się w naszym teście po raz pierwszy, bo dopiero niedawno ta niemiecka firma znalazła w Polsce dystrybutora.

Nic dziwnego, bo nie jest pierwszoligowa, chociaż i nie zupełnie nowa, i nie byle jaka - należy do generacji małych, ale ambitnych manufaktur, jakie powstały w Niemczech na przełomie lat 80. i 90., kiedy jeszcze wydawało się, że hifi to dobry interes, a wielkie rzesze głośnikowych hobbistów i majsterkowiczów owocowały zastępami utalentowanych konstruktorów.

Zresztą do dzisiaj właśnie w Niemczech - i chyba tylko tam, jeżeli chodzi o Europę - ukazują się periodyki poświęcone samodzielnemu konstruowaniu kolumn i wciąż działa wiele małych firm, które poznikały chociażby z rynku brytyjskiego.

W propozycjach Visonika widać sporo tradycjonalizmu, seria Evolution pokazuje kształty i sposób wykonania charakterystyczny dla poprzedniej epoki - ale charakterystyczny dla jej produktów z wyższej półki, a nie dla ówczesnej estetycznie przygnębiającej masówki. Dlatego po pierwszych oględzinach, jak i po sesji odsłuchowej, zgadywałem że monitorki te kosztują ok. 2000 zł. A w rzeczywistości są tańsze.

Visonik Evolution 3 - obudowa i głośniki

Pierwsza wyróżniająca je cecha, to naturalna okleina - rzadko spotykana na tym poziomie cenowym. Dostępna jest w sześciu wersjach - klon, czereśnia, buk, orzech, czarna i srebrna (ostatnia już chyba w folii, a nie w fornirze).

Obudowa jest przy tym złożona starannie, choć bez fajerwerków, techniką znaną od lat - przednie boczne krawędzie zaokrąglono, pozostawiając za nimi ślad łączenia podfrezowanego frontu z bokami, tylną ściankę wpuszczono w podfrezowania pozostałych.

Maskownica jest mocowana na typowe, ale cienkie kołeczki, dzięki czemu ich uchwyty w przedniej ściance są niewielkie. Głośnik nisko-średniotonowy zachodzi na płytę wysokotonowego, stąd też tylko ten drugi jest zagłębiony w wyfrezowaniu.

Głośniki ustawiono w konfiguracji tzw. odwróconej, to znaczy z wysokotonowym poniżej nisko-średniotonowego. Taki układ, chociaż nie jest często spotykany, nie niesie ze sobą zasadniczo innego sposobu działania, innego rozpraszania, może poza sugestią stosowania nieco wyższych podstawek (niż standardowe 60cm), aby głośnik wysokotonowy nie wylądował znacznie poniżej wysokości, na jakiej znajduje się głowa słuchacza.

Głośnik wysokotonowy wreszcie wyłamuje się z konwencji jednocalowej - ma wciąż kopułkę jedwabną, ale już nieco większą, 28- milimetrową, która swoim nasączeniem tym bardziej przypomina tweetery Dynaudio.

Co więcej, ma ona z tyłu bardzo dużą puszkę wytłumiającą, pozwalającą obniżyć rezonans i stosować niskie częstotliwości podziału. Głośnik nisko-średniotonowy, chociaż 14-cm, też jest bardzo przyzwoity - z odlewanym koszem, solidnym magnesem i celulozową membraną z korektorem fazy.

Visonika Evolution 3 i Ushera Mini S520 można zaliczyć do tej samej klasy pod względem wielkości, techniki i wykonania, podczas gdy Canton i Heco są wyraźnie większe. Ale naprawdę duży monitor dopiero nadchodzi....

Odsłuch

Na samym początku testu mamy obok siebie - bo w podobnej cenie - trzy monitory niemieckie, i trzy różne brzmienia. Visonik jest już tym trzecim, można więc pokusić się o lokalne porównaniu i podsumowanie.

Canton brzmiał najbardziej komercyjnie, z lekkim wspomaganiem na skrajach pasma, Heco miał bardziej audiofilskie ambicje - prowadzić grę środkiem pasma, a Visonik wprowadza swoje atuty, których dwaj konkurenci nie mieli.

Jest to dawka słodyczy, płynąca głównie z zakresu wysokich tonów, zarazem wykazujących się dobrą rozdzielczością, połączona z ogólną miękkością dźwięku i... rozjaśnieniem. Ale to rozjaśnienie nie jest już suche i beznamiętne, jak w Cantonach, ale bardziej podobne do charakteru małych Usherów.

Średnie tony są delikatne, ale żywe, przeciągnięte trochę w górę skali, jednak nie przejaskrawione - uchwycone tak, żeby uzyskać i klarowność, i wyrazistość, i plastyczność, i z niczym nie przeholować.

Basik jest dokładny, czysty, ładnie wkomponowany. Poszczególne zakresy są więc wysokiej próby, a ich harmonia przyjemna dla ucha. W działaniu Visonik Evolution 3 jest i zrównoważenie, i spójność, i detal. Trochę przypominają najmniejsze Dynaudio (to pewnie sprawka podobnego tweetera), a są od nich bardziej niż trochę tańsze.

Specyfikacja techniczna

VISONIK Evolution 3
Moc wzmacniacza [W] 100
Wymiary [cm] 31x19x24,5
Typ obudowy br-t
Rodzaj głośników W
Efektywność [dB] 84
Impedancja (Ω) 6
Wymiary: wys./szer./gł., W przypadku urządzeń testowanych w AUDIO wartość mierzona.
Laboratorium
Visonik EVOLUTION 3

Sposób prowadzenia charakterystyki przetwarzania jest podobny do widzianego już w pomiarach Ushera Mini S520 - lekko wznosi się ona ku wysokim częstotliwościom, z tą najważniejszą różnicą, że wyższe strojenie basrefleksu wzmocniło okolice 90Hz, ale nie pozwoliło już osiągnąć niskiej częstotliwości spadku sześciodecybelowego; lepsze nasycenie 'wyższego basu' jest w takiej sytuacji właściwym sposobem ogólnego zrównoważenia charakterystyki, pod warunkiem, że monitorki będą stały daleko od ścian - zwłaszcza iż mają wylot bas-refleksu z tyłu.

Zwiększanie kąta w płaszczyźnie poziomej powoduje stopniowe obniżanie poziomu wysokich tonów, ale dzięki ich wcześniejszemu wyeksponowaniu, nawet pod kątem 30° nie będzie ich brakować. Wydaje się więc, że Evolution 3 powinny być ustawione osiami równolegle, a nie wycelowane w miejsce odsłuchowe. Wysokość nie jest krytyczna - charakterystyka trzyma się profilu z osi głównej.

Maskownica wywołuje głęboką, ale wąskopasmową zapadłość przy 4,5kHz - w odsłuchach takie efekty nie są tak dotkliwe, jak wyglądają na pomiarach.

Charakterystyka impedancji, podobnie jak w Metasach, nie spada poniżej poziomu 4,5 oma (minimum przy 200Hz), ale efektywność jest niższa (bo monitor mniejszy) - 84dB.

VISONIK testy
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta marzec 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio marzec 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu