Umizgi czynione w stronę posiadaczy iPodów świadczą o tym, że to niezwykle ważna dla producentów amplitunerów (i sprzętu wielokanałowego w ogóle) klientela. Do roboty wziął się i Pioneer.
Typowe podstawki dokujące były obecne obok amplitunerów już od dłuższego czasu, ale od niedawna, początkowo w sprzęcie Denona, iPoda można było podłączać także bezpośrednio do uniwersalnego portu USB, bez żadnych przejściówek czy urządzeń pośredniczących. Pioneer w iPodowym szaleństwie postanowił konkurenta prześcignąć, i to, przynajmniej w tym sezonie (w amplitunerach w tej cenie), mu się udało.
Pioneer posłużył się również portem USB (tę funkcjonalność miał już zresztą zeszłoroczny model), do którego można bezpośrednio podłączać odtwarzacze Apple. Zaoferował również (poprzez opcjonalny moduł Bluetooth) komunikację bezprzewodową. Na tym jednak nie koniec, największym tegorocznym "bajerem" jest oprogramowanie (dla iPoda Touch oraz telefonów iPhone) pozwalające na sterowanie funkcjami amplitunera za pomocą urządzeń Apple. Wszystko odbywa się poprzez sieć LAN, do której musi zostać podłączony amplituner. Na przykład VSX-920, który testujemy w bieżącym numerze AUDIO.