Jest tu tylko to, co konieczne. Solidna, metalowa obudowa z dużym potencjometrem regulującym poziom głośności na środku frontowego panelu. Oprócz tego włącznik, 6 przycisków wyboru źródła oraz dioda podczerwieni.
Na tylnym panelu zainstalowano w przeważającej większości złącza analogowe - 4 pary wejść RCA, jedno wyjście liniowe oraz wyjście przedwzmacniacza, pracującego w klasie A. Jest też przedwzmacniacz gramofonowy bazujący na podzespołach przedwzmacniacza gramofonowego serii V90.
Czytaj również testy urządzeń Musical Fidelity
Nie oznacza to jednak, że Musical Fidelity M5si to tylko analog. Wejścia analogowe uzupełnia asynchroniczne wejście USB-B zdolne obsłużyć sygnał w jakości do 24-bit/96kHz. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych, gdzie aplikacje strumieniowe - jak TIDAL – oferują znakomitej klasy brzmienie, takie rozwiązanie jest całkowicie zrozumiałe.
Konstrukcyjnie M5si składa się z dwóch niezależnych monobloków z oddzielnym przedwzmacniaczem. Wszystko zmontowane jest na jednej płycie PCB. Duże znaczenie ma fakt, że M5si był zaprojektowany zaraz po wprowadzeniu do sprzedaży serii Nu-Vista 800. W konsekwencji niektóre rozwiązania montażowe zastosowane w najwyższych, topowych urządzeniach firmy zostały wykorzystane również w M5si. Waga M5Si to 15 kilogramów, zaś maksymalne zużycie prądu może sięgnąć nawet 450W.
Musical Fidelity M5si kosztuje teraz 7195zł zamiast 8395 zł (czarny lub srebrny). Promocja obowiązuje do wyczerpania zapasów magazynowych dystrybutora.
Źródło: Rafko