Single "Tylko nocą" i "Annuszka" dały nam przedsmak tego, co czeka nas na nowej płycie. Teraz, wraz ze startem preorderu, poznajemy okładkę, tytuł oraz tracklistę "Zabawy".
A ta nie jest dla dziewczynek. Dla chłopczyków też nie. Bo "Zabawa" jest płytą dorosłą. To przemyślenia 35-letniego mężczyzny, nad którego głową zawisł cień. Który mimo to - a może właśnie dlatego - gra, śpiewa i tańczy. Bawi się. Na przekór czasom. "To taniec na koniec świata" - mówi Krzysztof Zalewski.
Album "Zabawa" nie zrodził się ze smarkatej beztroski. Wręcz przeciwnie: wziął się z niepokoju, ale i przekory. "Trzeba tańczyć za wszelką cenę, nawet wbrew sobie, wbrew nastrojowi" - dodaje Krzysztof.
Krzysztof Zalewski nie zrezygnował całkiem z gitary elektrycznej, rockowym (wszak rock zawsze był mu najbliższy i z niego wyrósł) duchem przesycona jest większość utworów.
Na pierwszy plan wypłynęły jednak syntezatory, najważniejszy jest rytm. Zalewski śmiało urozmaica go zapożyczeniami z odległych światów - na płycie wybrzmiewają biały soul, disco noir i spokojne ballady.
Płytę można przedpremierowo zamawiać na empik.com w wersji CD oraz na winylu. A dla tych, którzy od fizycznych nośników wolą muzykę w wersji cyfrowej, na serwisach streamingowych została uruchomiona możliwość "Pre-Safe" - oznacza to, że w dniu premiery w bibliotece użytkownika automatycznie zapiszą się utwory z płyty. Z kolei na sklepie wytwórni Kayax - sklepzmuzyka.pl - można zamówić "Zabawę" z autografem.
Źródło: Kayax
Fot. Krzysztofa Zalewskiego: Szymon Szcześniak