Kasia Moś tak mówi o utworze: Moim marzeniem było, aby utwór "Bezdźwięcznie" zabrzmiał w dniu moich urodzin. Wojna w Ukrainie postawiła pytanie, czy to aby jest właściwy moment. Zwyciężył tytuł. Nie możemy żyć "bezdźwięcznie". Nasz głos jest ważny. Wierzę, że jak w refrenie piosenki, Ukrainie "uda się, uda".
Tak wielu z nas mierzy się z ogromem ambicji w zderzeniu z tym co przynosi nam codzienność. W świecie, w którym pragniemy być nieomylni, po cichu liczymy na to, że los da nam kolejną szansę. Żyjemy prędko, a to prosty sposób by przeoczyć coś naprawdę ważnego. Taki moment może przejść obok niezauważenie. Równie dobrze możemy go dostrzec, ale nie wystarczy nam sił lub odwagi by coś zmienić.
Dzień dzisiejszy niech będzie więc pierwszym. Bez strachu i pełni nadziei rozpocznijmy walkę o nas samych - o nasze marzenia, o nasze plany, o nasze uczucia. Także o naszych bliskich i o każdą chwilę, dzięki której będziemy mogli czuć się prawdziwie szczęśliwi.
Postanowiłam także wszelkie gratyfikacje tej produkcji przekazać na rzecz bohatersko walczącej Ukrainy.
Źródło: materiały prasowe