Kiedy rozmawiałem z Tomaszem Stańką o wielkich jazzmanach, jego mistrzach, których stara się zapraszać na festiwal Jazzowa Jesień w Bielsku-Białej, powiedział, że często przed śmiercią muzycy doznają olśnienia, to jest jak flesz, który rozjaśnia umysł. Dlatego tzw. późne nagrania i koncerty są znacznie ciekawsze od tych wcześniejszych, choć też wielkich.