Podczas gdy większość liderów cyzeluje brzmienie swoich jazzowych zespołów, uważając, że dopiero setki koncertów i doskonałe zgranie pozwalają na rozwój koncepcji, to niemiecki weteran free-jazzu, Joachim Kühn, postanowił zmieniać zespoły tak często, jak tylko wpadnie mu do głowy nowy pomysł.