Oto doskonale znany producent gitar - amerykański Gibson - postanowił rozszerzyć obszar swojej działalności i wkroczyć do audio zarówno profesjonalnego, jak i domowego. Pod hasłem Gibson Innovations zgromadzono kilka mniej i bardziej znanych marek. Znalazł się w tym gronie także Philips, oczywiście nie cały, ale jego dział produktów audio, rok temu zorganizowany jako Woox Innovations... Pewnie już coś pomyliłem, ale żeby opisać to bezbłędnie, nie wystarczy być redaktorem "Audio", trzeba być menadżerem, rozumiejącym mechanizmy korporacyjnych porozumień i transakcji.
Kimś takim nie jestem, ale chwytam ogólną ideę - cały dorobek Philipsa w zakresie audio, wraz z jego logo, został kupiony przez Gibsona, który chce skompletować silną drużynę marek dających mu mocną pozycję na rynku audio. Redaktorzy EISA zostali zaproszeni na specjalne spotkanie, na którym omówiono nową sytuację i plany Gibsona. Przedstawiono analizę rynku, na który wkracza, analizę dość specyficzną, jednocześnie wnikliwą i wyraźnie ukierunkowaną. Może idealistyczną, może dyktowaną charakterem wcześniej prowadzonego, głównego biznesu gitarowego, a może jednak - bardzo trafną.
Jeden z nas (redaktorów) zauważył, że było to bardzo amerykańskie podejście do tematu. Ja tak dobrze amerykańskiego stylu nie znam, lecz może miałem okazję go poznać. Kluczowym pytaniem tej analizy było: Dlaczego ludzie lubią słuchać muzyki. Po czym okazało się, że na takie pytanie można udzielić bardzo rozwiniętej, a zarazem uporządkowanej odpowiedzi uzyskanej na podstawie jakichś badań. Nie pamiętam szczegółów tej odpowiedzi, ale jest tam ileś głównych powodów, które dalej mają swoje warianty, np. słuchamy muzyki, bo lubimy się identyfikować z grupą, albo wręcz przeciwnie - bo lubimy się alienować.
Alienować możemy się dlatego, że czujemy się inni i lepsi, albo dlatego, że jesteśmy nieśmiali, a nieśmiali jesteśmy dlatego, że mieliśmy trudne dzieciństwo, albo dlatego, że jesteśmy bardzo dobrze wychowani, a jesteśmy... itd. Słuchamy muzyki, bo chcemy się relaksować lub wręcz przeciwnie - chcemy emocji, a emocje to mogą być wzruszenia albo entuzjazm, albo złość, albo... Bo lubimy energetyzować się muzyką podczas uprawiania sportu albo podczas pracy. Albo idąc ulicą, chcemy zwrócić na siebie uwagę, albo chcemy się odciąć od ulicznego zgiełku, albo...
I w związku z tym trzeba mieć dużo różnych produktów i marek adresowanych do różnych klientów, żeby odpowiedzieć na wszystkie, bardzo zróżnicowane potrzeby. A ja myślałem, że ludzie lubią słuchać muzyki... bo lubią, i że najważniejsze jest, że lubią właśnie, i między innymi dlatego sprzęt jest im potrzebny. Między innymi...
Wyobrażam sobie, że Gibson, jako producent gitar, jako partner muzyków, którzy tę muzykę tworzą i dostarczają na koncertach, na płytach, itp., widzi klientów na rynku audio jako tych, którzy są tej muzyki końcowymi odbiorcami, oczywiście nie tylko muzyki granej na Gibbonach, a chcąc wejść w rolę ważnego producenta sprzętu na tym rynku, próbuje go rozgryźć systematycznie i naukowo. To chyba jednak przesada, taką analizę można by prowadzić sobie a muzom bardzo długo, i niepotrzebne do tego są żadne badania rynku, wystarczy trochę wyobraźni, jednak nie wywołuje ona żadnych konkretnych wniosków, a jednocześnie pomija ona inne, pozamuzyczne wątki.
Gibson jest przekonany, że zarówno sprzedając gitary, jak i sprzedając sprzęt audio, sprzedaje - mówiąc w skrócie - muzykę, i musi skupić się na potrzebach odbiorców muzyki. Owszem, gitarę kupi sobie tylko ten, kto na niej potrafi grać, ale sprzęt audio... Oczywiście, służy on przede wszystkim do słuchania muzyki, ale żeby zrozumieć sukces wielu firm na tym rynku, zwłaszcza firm high-endowych, trzeba sprawę ująć inaczej, szerzej, i zamiast pytania: "Dlaczego ludzie lubią słuchać muzyki?”, postawić pytanie: "Dlaczego ludzie kupują sprzęt audio?”.
Kto lubi szczegółowe analizowanie, będzie miał jeszcze większe pole do popisu, ale przede wszystkim takie pytanie szybko uświadomi, że odpowiedzią jest nie tylko "Bo ludzie lubią słuchać muzyki"... Również dlatego, że pasjonują się techniką; dlatego, że lubią otaczać się gadżetami; dlatego, że lubią tworzyć coś indywidualnego, dlatego, że chcą należeć do grupy pasjonatów, dlatego, że mają skłonność do popisywania się swoją zamożnością; dlatego, że lubią robić sobie prezenty; dlatego, że chcą nowocześnie albo stylowo wyposażyć swój dom; dlatego, że... Tutaj roztacza się o wiele szersza perspektywa, niż przy pytaniu: "Dlaczego muzycy kupują gitary?” Oczywiście dlatego, że chcą na nich grać.
Swoją drogą, liczba modeli gitar, jakie Gibson ma w ofercie, a tym bardziej w całym swoim dorobku, wskazuje na to, że firma nie ma problemów z odpowiadaniem na najbardziej zindywidualizowane potrzeby, a nawet z kreowaniem tych potrzeb. Jeżeli zdobędzie doświadczenie na rynku audio i pójdzie tym tropem, zobaczymy w przyszłości wielką obfitość nowych urządzeń audio sygnowanych marką Philipsa i Philips Fidelio, a jednocześnie marki te osiągną prestiż, jakiego chyba Gibsonowi mogą teraz pozazdrościć. Czy zobaczymy? Zobaczymy...
Na razie mogliśmy popatrzeć na wybór gitar Gibsona, niektórzy sobie na nich pograli, a wszyscy jesteśmy jak najlepiej usposobieni - Philips w objęciach Gibsona to dobra perspektywa i dla muzyki, i dla audio.
Andrzej Kisiel
