Nieustanne prace nad rozwojem najpopularniejszego obecnie standardu połączeń między komponentami A/V toczą się na wielu płaszczyznach. Producenci wprowadzają coraz szybszą transmisję danych, rozszerzają również możliwości komunikacji i przekazywania komend między urządzeniami.
HDMI transmituje dziś niemal każdy format sygnału i gdy już wydawałoby się, że niczego ulepszyć nie można, zauważono wreszcie dość dokuczliwą bolączkę standardu, obecną niemal od samego początku. Rzecz w opóźnieniach, które pojawiają się przy przełączaniu pomiędzy źródłami. Przeskakując z jednego wejścia na inne, np. w telewizorze, trzeba nieraz czekać nawet kilka sekund, aż urządzenia "podejmą" skuteczną komunikację. Za wszystko odpowiada mechanizm HDCP sprawdzający ważność certyfikatów i kontrolujący przesył sygnału, tak by zapobiegać ewentualnym
próbom tworzenia nieautoryzowanych kopii. To właśnie HDCP wprowadza opóźnienia, gdyż schemat zapytanie - odpowiedź w niektórych przypadkach i konfiguracjach urządzeń trwa boleśnie długo.
Jako jedna z pierwszych problem zauważyła firma Toshiba, w najnowszej serii telewizorów Regza wprowadza system usprawniający komunikację i działanie protokołu HDCP.
Podczas oglądania jednego źródła telewizor próbuje autoryzować wszystkie pozostałe podpięte urządzenia, tak aby w momencie decyzji użytkownika zmienić wejście w jak najkrótszym czasie.