Oddechem od audiofilskiej jakości i propozycją dźwiękową do kuchni lub sypialni mogą być dwa nowe minizestawy Kenwooda, M-303 (800zł) oraz M-505 (1000zł). Żaden z nich nie ma aspiracji by stać się wielokanałowym centrum A/V, obydwa są stereofoniczne z widocznym naciskiem położonym na odtwarzanie najpopularniejszych formatów i nośników muzycznych.
Tuner jest tu z obowiązku i na pewno niejednokrotnie się przyda, obecności magnetofonu kasetowego trudno czymkolwiek racjonalnym wytłumaczyć, mechanizm CD może odtwarzać także płyty CD-R/RW, nie zapomniano o obsłudze plików MP3 i WMA. Najważniejszą sprawą są jednak porty USB w szybkiej wersji 2.0, umożliwiające czerpanie muzyki z przenośnych odtwarzaczy MP3, kart pamięci czy np. dysków twardych.
Moduł transferu danych pozwala nie tylko cieszyć się dźwiękiem, ale także przesyłać informacje dodatkowe jak tytuły utworów, nazwy wykonawców itp. zapisane w formacie ID3-Tag, które wyświetlane są na matrycy LCD zainstalowanej z przodu.
W modelu M-505 dodano możliwość zgrywania zawartości płyt CD na przyłączony do portu USB nośnik.
Dołączone do systemów kolumny to proste i zarazem skuteczne, dwudrożne monitory z 10cm głośnikiem niskośredniotonowym.