W nowym przedwzmacniaczu McIntosha C2300 znajdziemy wszystko to, czym firma podbija serca audiofilów. Są więc surowe, srebrne pokrętła, błyszczący front, niebieskie akcenty oraz wskaźniki wychyłowe. Te ostatnie to małe zaskoczenie, gdyż mamy przecież do czynienia z przedwzmacniaczem, a nie końcówką mocy czy choćby integrą.
Wewnątrz wszystko odbywa się już bez niespodzianek, wzmocnienie powierzono lampom, są nimi triody 12AX7a, na bazie których zbudowano również sekcję korekcyjną dla wejścia gramofonowego (obsługa zarówno wkładek MM jak i MC). Do sterowania posłużono się natomiast rozbudowanym układem mikroprocesorowym, dzięki czemu urządzenie posiada kilka nietuzinkowych opcji jak np. możliwość niezależnego ustawienia wielu parametrów (np. poziom tonów niskich, wysokich, tryb monofoniczny) dla każdego z wejść.
Przedwzmacniacz jest konstrukcją w pełni zbalansowaną, czego następstwem jest pojawienie się zarówno wejść jak i wyjść XLR, obok których zainstalowano także złącza RCA.
Cena urządzenia wynosi 24000zł.
Informacja redakcyjna