Takiej stacji dokującej do iPoda jeszcze świat nie widział, Kid Krella na długo pozostanie najbardziej spektakularnym produktem tego typu, przerost formy nad treścią?
Krell dał się wciągnąć wszechogarniającej modzie na iPody i stworzył własną stację dokującą dla tych sympatycznych grajków. Wszystko oczywiście w standardach wyznaczanych od lat przez amerykańskiego giganta, jak gra iPod podłączony pod hi-endową maszynerię o tym będą mogli przekonać się Ci, którym nie straszna kwota 5500 zł. Tyle żąda bowiem Krell za swoją przystawkę o nazwe Kid (Krell Interface Dock).
Wewnątrz dużej, wyglądającej raczej jak wzmacniacz zintegrowany, albo co najmniej odtwarzacz CD, obudowy znalazły się w pełni audiofilskie układy, w tym tor sygnału w klasie A i formule zbalansowanej. Nie zabrakło regulacji głośności znanej z drogich przedwzmacniaczy i zrealizowanej na drabince rezystorowej. Jest także wyświetlacz oraz komunikacja z iPodem z możliwością regulacji kilku podstawowych parametrów. Wyjścia, obowiązkowo XLR, ale także RCA plus sekcja wideo, kompozyt i S-Video.
Informacja redakcyjna