Jak mówi artysta: "Afrodeezja" była moją wielką, muzyczną podróżą. Nawiązując współpracę z muzykami z różnych stron Afryki i Karaibów, podążyłem drogą moich przodków. Na "Laid Black" wracam do teraźniejszości. Będzie hip-hop, będzie trap, soul, funk, R&B i, rzecz jasna, jazz. Muzyka jest raczej spokojna, choć tradycyjnie nie mogło tu zabraknąć mocnego, porywającego funku.
Większość materiału Marcus Miller nagrał ze swoim zespołem w Nowym Jorku. Artysta zaprosił też kilku wybitnych gości, takich jak: Trombone Shorty, Kirk Whalum czy Take Six i Selah Sue. "Wszyscy mają podobną wizję jazzu. Dzięki temu, udało nam się stworzyć tę muzykę. Jeśli lubicie bas, mogę zdradzić, że znajdziecie tu kilka naprawdę mocnych, basowych numerów" - powiedział basista.
Źródło: Universal Music Polska