Pochodząca z Jordanii, a stacjonująca w UK, niezwykle urodziwa Ayah Marar po serii zazwyczaj fenomenalnych gościnnych występów raczy nas swoim pierwszym oficjalnym albumem.
Znana z kolaboracji głównie z producentami muzyki drum`n`bass (a kogoś to dziwi?) tym razem udowadnia, że jej głos pasuje do wszystkiego, co na dzień dzisiejszy rozumiemy pod terminem "bass music".
"The Real" w głównej mierze opiera się na mocnym rytmicznie ale przestrzennym i bardzo melodyjnym kręgosłupie, lawiruje na granicy typowego brytyjskiego dubstepu, a co najważniejsze nie nudzi, gdyż utwory - niezależnie, czy ocierają się o synthpop, jazz czy nawet electro od razu zagnieżdżają się w pamięci słuchacza.
Ayah Marar, która przez lata wypracowała sobie miano jednej z najlepszych wokalistek współpracujących z m.in. Hospital Records, czaruje słuchacza swoim ciepłym, ale bardzo donośnym głosem.
Większość z piętnastu kompozycji na albumie to potencjalne single, ale prawdę mówiąc, aby w pełni oddać siłę tego krążka, wystarczy posłuchać leniwie snującego się "Follow You", łamiącego żebra "Alive" z gościnnym udziałem dobrze czującego dubstepowe wooble rapera P Money. Ponadto warto skosztować typowego bangera, wakacyjnego hitu i zarazem jednej z najlepszych kompozycji przełomu 2012/2013, czyli "Mind Controller". Nie bez kozery wybrano ten numer na singiel. Sprawdźcie go na YouTube. Nogi same idą w ruch.
Poza tym, Ayah Marar zaskakuje świadomością muzyczną. W "Camouflage Girl" puszcza oko do swojej ojczyzny, w "Go Hard" ucieka za Ocean, do Chicago i Detroit, gdzie house i muzyka techno niegdyś święciły tryumfy. Oczywiście wszystkie wycieczki artystki są dopieszczone odpowiednią ilością brytyjskiego basu, przez co nawet te mniej energiczne utwory (nieco połamany "The Predator", czy wprost stworzone na kilka damskich wokali "Sign Your Name") swą siłą rażenia nie odstają od reszty.
"The real" to soundtrack do wszystkich wakacyjnych wyjazdów i wieczornych grilli. Pakiet hitów, których mogą pozazdrościć bardziej uznane wokalistki oraz zestaw bardzo dobrych utworów niemalże na każdy nastrój. Fani m.in. Katy B i Jessie Ware powinni odpocząć od swojej ulubienicy i sprawdzić czym Ayah kusi świat muzyki.
Grzegorz "Chain" Pindor