Choć należy do ścisłej czołówki wykonawców stylu fado, to od kilku sezonów próbuje poszerzyć tę formułę, czy też zaszczepić innymi wpływami. Najnowsza propozycja firmowana przez Branco jest kontynuacją takiego podejścia.
Wśród zebranych tu trzynastu piosenek, napisanych przez rozmaitych kompozytorów portugalskich, właściwie żaden utwór nie jest utrzymany w konwencji klasycznego fado.
W piosenkach przebija się wprawdzie typowy nastrój melancholii, bo jest on chyba nieodłączną cechą większości wykonań z obszaru Portugalii, lecz w rzewnym głosie Branco odnajdujemy całkiem sporo powiewów radości, a nawet optymizmu.
Niekiedy odnosimy wręcz wrażenie, że wykonawczynią jest artystka pochodząca z bardziej witalnej Brazylii. Rozszerzono klasyczne instrumentarium fado (gitara portugalska, gitara, kontrabas) o fortepian, akordeon, a niekiedy trąbkę czy gitarę dobro.
Ze zbioru zgrabnie napisanych i z wdziękiem wykonanych utworów, rozprawiających o codziennych sprawach, wyłamuje się zaskakująca interpretacja "Cherokee Louise" (Joni Mitchell), lekko skoczna, w bardziej zamaszystym tempie niż w oryginale i ozdobiona stylową solówką na trąbce przypominającej tonem i formą narracje Chrisa Bottiego.
Cezary Gumiński
EMARCY / UNIVERSAL