Tradycyjnie młodzi adepci hardcore`owej sztuki z Wysp Brytyjskich trafiają w moje gusta. Climates to debiutanci, którzy wkrótce obok Napoleon staną się największą sensacją w świecie melodyjnego hc.
Z ręką na sercu obwieszczam, że są szanse, aby przebili nie tylko rówieśników z Longshot i Traveler, ale mogli nawet dogonić wyjadaczy z Counterparts. Niemożliwe? A jednak.
"What Means The Most" to sześć premierowych kompozycji w których czuć serce i pasję, pozwalającą pisać Climates niby proste, a jednak bardzo zróżnicowane kompozycje. Łatwo wpadające w ucho, a jednocześnie chwytające za serducho. Momentami ciężko nadążyć za pędzącym na złamanie karku perkusistą, ale kiedy chłopaki zwalniają ("Letting go"), jest wprost wybornie i wszyscy fani powyższych powinni znaleźć tutaj dla siebie nie tylko miejsce do sing-a-longów, ale przede wszystkim świetny klimat i bardzo dobre, przemyślane riffy. Brzmieniowo Climates nie odbiegają od czołówki, a jako że to tylko EP, ciekaw jestem, co zaserwują na longplayu. Oby jak najszybciej.
Grzegorz "Chain" Pindor