Gdybym w kwietniu 2011 r. nie słyszał zespołu Dans les arbres na żywo, pewnie odłożyłbym ten album na półkę z napisem: "Warszawska jesień i inne nagrania muzyki współczesnej".
W intymnej atmosferze wyłożonej drewnem sali koncertowej lokalnej szkoły muzycznej Osasalen w górskim kurorcie Voss, gdzie wiosną odbywa się najciekawszy norweski festiwal jazzowy, zagrało czterech eksperymentatorów: norweski pianista Christian Wallumrod, francuski klarnecista Xavier Charles, gitarzysta, grający także na banjo Ivar Grydeland oraz perkusjonista Ingar Zach. Wzrok przykuwał potężny bęben gran cassa, z którego Zach wydobywał zadziwiające dźwięki.
Kilka dni później zespół zarejestrował w Oslo koncert, który wydano na tej płycie. Dołączono także wcześniejsze nagrania z 2010 roku. Myślę, że koncert w Voss był ciekawszy, więcej było gitarowych efektów Grydelanda. Muzyków wciągnęło szukanie nowych dźwięków i ich współbrzmienie. Stworzyli spektakl muzyczny, którego słucha się z zapartym tchem.
Wallumrod szarpał i uderzał struny pod klapą fortepianu, układał na nich różne przedmioty. Charles wklejał plamy z piskliwych odgłosów klarnetu, Zach obok bębna miał gliniane garnki. Tak odmiennej muzyki można w Polsce posłuchać tylko z płyt, więc skorzystajmy.
Marek Dusza
ECM/UNIVERSAL