Jeśli ktoś myśli, że hajp na elementy dubstepu w cięższym graniu zaczął się z dniem, kiedy Skrillex poznał Jonathana Davisa, proponuję cofnąć się o parę lat i przenieść na przedmieścia Londynu. Enter Shikari, wywodzące się de facto ze sceny post-hardcore, od początku mocno eksperymentowało z elektroniką i nigdy nie ograniczało swojej muzyki do konkretnych gatunków.
Nowa płyta - "A Flash Flood Of Colour", zdecydowanie to potwierdza. Jest mocniej niż na poprzednim "Common Dreads", ale nie zabrakło także stonowanych, typowo radiowych kompozycji, takich jak "Stalemate" czy wręcz melorecytacji w stylu Mike`a Skinnera (być może charakterystyczny akcent wywołał to skojarzenie) w "Constellations". Jako bonus dostajemy także dwa energetyczne remiksy "Sssnakepit` oraz znane już single "Quelle Surprise" i "Destabilise".
Utwory są naprawdę zróżnicowane, a album na pewno szybko się nie znudzi i pozwoli odkrywać różne nowe smaczki (ciekawe, komu jeszcze podkład z "Gandhi Mate, Gandhi" kojarzy się z "Nieustraszonym"...). Shikari pokazuje, jak powinno się robić świeżą i nowoczesną muzykę, bez ograniczeń gatunkowych z czystą energią oraz pozytywnym przekazem.
M. Kubicki
AMBUSH REALITY