HUGH LAURIE

Let Them Talk

Let Them Talk

Wykonanie

Nagranie

Ciekawa sprawa z tym Hugh Laurie. Zagrał tyle fantastycznych ról, a wszyscy kojarzą go tylko z jedną. I chyba nie muszę wspominać jaką. Tak czy siak facet jest utalentowanym muzykiem, o czym można się przekonać, słuchając kawałków, które były prezentowane w "A Bit of Fry and Laurie". Może nie były to tak do końca występy na serio, ale nadszedł moment, w którym inny jego zestaw muzyczny należy odebrać całkowicie poważnie.

Serialowy doktor House posiadał fortepian i nawet czasem na nim grał. Całkiem rzeczywisty Hugh Laurie jest uzbrojony w całą bandę innych instrumentów, których nie zawahał się użyć podczas nagrywania krążka (choć nie mówię, że własnymi rękami to uczynił). Ale najważniejszym z nich jest jego głos. Lekko sepleniąca wymowa, akcent nie do końca zidentyfikowany i fajne odzwierciedlenie emocji - oto zestaw, którego nie ma znaczna część "pełnoetatowych" muzyków. Fuzja kunsztu aktorskiego i muzycznego daje połączenie niezwykle żywe, ciekawe i niesztampowe.

Anglik biorący się za blues w pierwszym odruchu może powodować kpiący uśmiech. Ale już po pierwszym odsłuchu "Let them talk" ciężko obyć się bez zmiotki i szufelki potrzebnych w celu zbierania szczęki z podłogi. Bo można Lauriego kochać, można go nienawidzić, ale ciężko zarzucić mu wypuszczanie gniota, który ma się sprzedać tylko i wyłącznie z powodu znanego nazwiska.

Zestaw 15 nie do końca autorskich kompozycji na "Let them talk" jest tym, czego można by oczekiwać po bardzo dobrej płycie. "St. James Infirmary" w nieco odświeżonej aranżacji straciło ździebko ze swojego dusznego, bardzo nostalgicznego klimatu. Ale w zamian dostało spory zastrzyk energii i lekkości, którego być może brakowało wersji Luisa Armstronga. Zresztą "St. James Infirmary" nie jest jedynym standardem po który sięgnął Hugh Laurie. Fantastyczne "Battle of Jerycho", po które sięgał nawet Elvis Presley, czy "John Henry" grane przez tak różnorakich i licznych artystów, że nie starczyłoby tu miejsca na przywołanie ich wszystkich, są bardzo mocnymi punktami na trackliście tej płyty. Nie sposób ich nie zauważyć i przestać je nucić przez okres krótszy niż kilka tygodni.

Hugh Laurie jako perfekcjonista absolutny nie pozwolił sobie na żadne niedociągnięcia na tym krążku. Wszystko jest idealnie odegrane (chociaż nie nudne i sztampowe), świetnie zaśpiewane, a duety dobrane w taki sposób, że chce się do nich wracać i nie czuć przewagi jednego muzyka nad drugim. Szczególnie w przypadku "Baby Please Make A Change" z Tomem Johnsem, który na bank jest w stanie rozłożyć na łopatki niejednego mniej doświadczonego muzyka. Tutaj panowie śpiewają jak równy z równym.

Ponadto autor w sposób wręcz koncertowy wybronił się od utopienia się w utworach znanych i nuconych przez miliony ludzi od wielu lat. W przypadkach standardów ciężko mieć do powiedzenia coś nowego, innowacyjnego, czy zwyczajnie innego od tego, co już zostało powiedziane często przez muzyków bardziej wybitnych, znanych i uwielbianych przez tysiące.

Być może Hugh Laurie porwał się z motyką na słońce, ale prawda jest taka, że tym razem to słońce poległo w walce (obstawiam nokaut na początku pierwszej rundy). Od początku do końca czuć, iż album ten został nagrany przez człowieka dojrzałego, pewnego swoich możliwości i kierunku, w którym chce podążać. Tu po prostu nie ma miejsca na żadne przypadki, lub wypadki. "Let them talk" jest fantastycznym obrazem tego, iż wbrew wszelkim (i jakże licznym) pozorom blues nie kończy się tylko na Stanach Zjednoczonych, a właściwie ich kawałku. Depresyjni Anglicy też potrafią sobie z nim poradzić.

Julia Kata
Warner

GATUNKI MUZYKI
Live Sound & Installation kwiecień - maj 2020

Live Sound & Installation

Magazyn techniki estradowej

Gitarzysta maj 2024

Gitarzysta

Magazyn fanów gitary

Perkusista styczeń 2022

Perkusista

Magazyn fanów perkusji

Estrada i Studio czerwiec 2021

Estrada i Studio

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Estrada i Studio Plus listopad 2016 - styczeń 2017

Estrada i Studio Plus

Magazyn muzyków i realizatorów dźwięku

Audio październik 2024

Audio

Miesięcznik audiofilski - polski przedstawiciel European Imaging and Sound Association

Domowe Studio - Przewodnik 2016

Domowe Studio - Przewodnik

Najlepsza droga do nagrywania muzyki w domu