Pod koniec lat 90. wyczerpany pracą w Heyu, jego założyciel i główny twórca repertuaru - Piotr Banach - postanowił opuścić zespół. Pierwszym muzycznym projektem, jaki wówczas zrealizował, był podpisany nazwą Indios Bravos album "Part One".
Płyta powstawała bez presji czasu, w domowym studiu przy pomocy komputera. Piotr Banach zapragnął wrócić do swojej pierwszej miłości - muzyki reggae. Była to dla niego odmiana, odejście od gitarowych brzmień. Słuchał wtedy takich wykonawców, jak Zion Train, Dreadzone, Rootsman.
Fascynowała go elektronika i klubowe rytmy spod znaku drum & bass, trip hop i jungle. Do współpracy zaprosił zupełnie nieobeznanego w takich klimatach młodego wokalistę Piotra Gutowskiego i kazał mu śpiewać jak Bob Marley. Efekt był arcyciekawy i bardzo udany.
Piętnaście lat od premiery ukazała się reedycja tego nieosiągalnego już wydawnictwa, poddana ponownemu masteringowi. Po latach wciąż brzmi świeżo.
Grzegorz Dusza
JIMMY JAZZ RECORDS