Gdzieś po muzycznej mapie Polski rozsiane są perełki, zespoły i artyści, o których słyszeli tylko nieliczni szczęśliwcy lubujący się dźwiękami spoza fonograficznego mainstreamu. Czasami ktoś jednak owe perły wyławia i ma ochotę zaprezentować je światu - jedną z nich jest Karolina Skrzyńska.
To młoda wokalistka, która w swojej twórczości łączy wpływy śpiewu orientalnego, klasycznego, muzyki etnicznej i czegoś, co dzisiejsi przyklejacze łatek nazwaliby dark ambientem. Ta wyjątkowa mieszanka swoje pierwsze ujście znajduje na płycie w "W oddali".
Każdy utwór to kolejne misterium, oszczędnie ale i oryginalnie zaaranżowane, z uwypuklonym pięknym, wielobarwnym śpiewem artystki. Karlina Skrzyńska dysponuje naprawdę potężnym głosem, z którym potrafi zrobić dosłownie wszystko: zaśpiewa półszeptem kołysankę, ale i krzyknie, wyartykułuje konkretny tekst, ale i popisze się brawurową wokalizą. Zawsze z pełnym zaangażowaniem i lekkością.
Jak już pisałem, autorka zgrabnie lawiruje pomiędzy wieloma stylami. "Prolog" jawi się niczym pieśń średniowiecznych pokutników, wołanie obijające się o mury zimnej i ciemnej świątyni. "Hej w oddali" ma w sobie klezmerski dryg i melodykę, "Kołysanka na pożegnanie" to z kolei najbardziej radiowy numer na tym krążku - zaczyna się dyskretnym onirycznym folkiem (mnie trochę kojarzy się z Lunatic Soul), by w końcówce wybuchnąć z niemal rockowym pazurem i przykryć wszystko solówką gitarową.
Pozbawiona przesteruj gitara elektryczna prowadzi też przepiękny utwór "Wiatr" - a jakże - zwiewny, ulotny, delikatny, cudownie kojący, z lekkim posmakiem post-rocka. Idealny soundtrack do letnich zachodów słońca, ozdobionych kojącymi podmuchami powietrza.
Karolina Skrzyńska napisała płytę niby niełatwą (stąd słusznie wszystko zostało upakowane w niecałych 40 minutach), ale tak mądrze ułożoną i zaaranżowaną, że ciężko się nią nie zachwycić. List przebojów nią nie zawojuje, ale jestem przekonany, że każdy słuchacz, który zetknie się z "W oddali", odejdzie od głośników bogatszy o nowe, cudowne dźwiękowe doświadczenie.
Jurek Gibadło
Mystic