Kazik Staszewski, autor wielu szlagierów polskiej piosenki, sięgał także po cudzą twórczość. Jedne próby, jak w przypadku albumu "Tata Kazika" z piosenkami ojca, były udane, inne - jak "Melodie Kurta Weila" - chybione. Tym razem Kazik wziął na warsztat piosenki Silnej Grupy Pod Wezwaniem, legendarnego kabaretu działającego na przełomie lat 60. i 70.
Próba przeniesienia ironicznych i zabawnych tekstów w dzisiejsze czasy wypadła niezbyt okazale. Dobrze, że Kazik nie stara się imitować Grześkowiaka i Chyły, a pozostaje wierny swojemu stylowi. Gorzej, że praktycznie nie ma tu rockowych elementów. Nie do przecenienia jest wartość edukacyjna albumu "Silny Kazik pod wezwaniem", którego wysłuchanie z pewnością zachęci wiele osób do sięgnięcia po oryginalne, o niebo lepsze, wykonania.
Grzegorz Dusza
SP RECORDS