Chciałbym by w Polsce, albo w ogóle w naszej części Europy, najlepszy metal robili rdzenni internacjonałowie danego państwa. A tak, dupa. Okazuje się, że metalcore w środkowej części kontynentu to działka Rosjan, którzy w wyniku przeprowadzek okupują Berlin i Pragę (Marina, Apostate i inni). Nie żeby w Niemczech, ostoi i kolebce europejskiego metalcore nie było dobrych kapel, ale Madison Affair jak na debiutantów brzmi aż za dobrze, a w dodatku zespół budzi skojarzenia z Asking Alexandria - a to ogromna nobilitacja.
Nie wiem, czy za całokształt twórczości Madison Affair odpowiadają obaj Rosjanie, ale coś mi się wydaje, że bez ich pomocy "Teenage Time" nie byłby tak dobrym albumem. To również zasługa perkusisty zespołu, Simona White`a, który jest odpowiedzialny za realizację i produkcję tego nagrania. Pogratulować talentu to za mało.
A wracając do muzyki, Madison Affair to elektryzująca dawka post-hardcore`u naszpikowanego elektroniką (od elektro przez dubstep po breakbeat) czystymi wokalami (na poziomie i niekoniecznie z wykorzystaniem autotune!) i solidną porcją agresji. Połączenie idealne, wybitnie koncertowe i pozostawiające wiele możliwości na przyszłość. Powinni stale koncertować u boku His Statue Falls.
Grzegorz "Chain" Pindor