Taki głos jak ma Paolo Nutini to prawdziwy dar od Boga. Głęboki, o ciepłej barwie, mocny, z charakterystyczną chrypką jak u Joe Cockera i Roda Stewarta razem wziętych. Doprawdy nie sposób mu nie ulec.
Kariera Szkota włoskiego pochodzenia zaczęła się w 2006 roku, gdy zachwycił świat debiutancką płytą "These Streets", która tylko na Wyspach sprzedała się w ponad 1,5 mln egzemplarzy. Wynik ten powtórzył wydany trzy lata później album "Sunny Side Up", który był nominowany do Brit Awards. Blisko pięć lat trzeba było czekać na nowy studyjny album wokalisty, który od razu zadebiutował na szczycie brytyjskiej listy bestsellerów.
Paolo Nutini nigdy nie ukrywał, że bardzo bliska jest jego sercu czarna muzyka. Piosenek w stylu funk, soul i gospel nie brakuje na płycie. Nutini śpiewa je z wyczuciem i uczuciem godnym starych mistrzów wytwórni Motown i Stax, choć ma tylko 27 lat. Znajdziemy na "Caustic Love" także sporo bluesa i rocka, żywsze piosenki przeplatają ujmujące ballady. Słucha się tego znakomicie.
Cezary Gumiński
WARNER