"Darker Handcraft" to bezlitosny strzał między oczy, album, który jest kwintesencją wku..., nieskrępowanej agresji i (kontrolowanego) chaosu.
Rzadko kiedy słucham tego typu rzeczy, bo ani z d-beatem, ani z grindem mi nie po drodze, ale kiedy hc/punk wyraźnie miesza się z death`n`rollową miazgą a`la Entombed, a wszystko to jest zespolone thrash metalową motoryką, jaram się jak małe dziecko, któremu dano nową zabawkę.
Cała (parszywa) dwunastka kompozycji zawartych na krążku idealnie wypełni koncertowy zestaw utworów Trap Them i jak mniemam, sponiewiera fanów Converge, The Greenery, Black Breath czy nieodżałowanego Napalm Death.
Co prawda aplikowanie "Darker Handcraft" na dłuższą metę może okazać się męczące (głównie z racji na bardzo, ale to bardzo monotonny wokal McKenneya i ułomną prostotę samych kompozycji), ale z drugiej strony nie oni pierwsi brzmią, jak brzmią (propsy dla Kurta Ballou), a uzależniają. Podobno ból to też forma przyjemności, więc kontakt z Trap Them należy rozpatrywać w tej właśnie kategorii. Do upadłego.
Grzegorz "Chain" Pindor