Muzyka Zero 7 brzmi z jednej strony dość staroświecko, za sprawą okraszonych smyczkami melodii wyjętych niczym z miłosnych filmów lat 60., z drugiej - na wskroś nowocześnie dzięki wykorzystaniu elektroniki.
Ze względu na zamiłowanie do miękkich, łagodnych brzmień i chwytliwych refrenów brytyjski duet często porównywany jest z francuskim Air. Łączy ich z nimi przede wszystkim zamiłowanie do estetyki easy listening spod znaku Barta Bacharacha.
Nagrania Zero 7 stanowią idealną tapetę muzyczną - niezbyt absorbują, ale doskonale się ich słucha. Zauważyli to twórcy popularnych seriali telewizyjnych: "CSI", "Dr. House" i "Seks w wielkim mieście", którzy sięgnęli po ich nagrania. Album "Record" podsumowuje dziesięć lat owocnej kariery zespołu. Henry Binns i Sam Hardaker z łatwością nadają swoim utworom przebojowy sznyt, co nie jest zbyt powszechne wśród wykonawców wywodzących się z kręgu elektronicznej muzyki tanecznej. Mają też nosa do wokalistów. Ich piosenki śpiewali m.in.: Jose Gonzales, Mozes, Sia, Sophie Baker, Eska, Tina Dico i Jackie Daniels. Cudownie leniwa, czarująca i uwodzicielska muzyka, której nie sposób nie ulec.
Grzegorz Dusza
War ner Music