Dobrze, że na fali popularności gatunków ska i reggae powstały w Polsce zespoły, które dołożyły do jamajskiego nurtu krajową swojskość. Złodzieje Głów zaliczają się do takich formacji. Mimo że w wywiadach mówią o swojej muzyce "hałas", to hałasują bardzo przyjemne.
Wołoska grupa konsekwentnie kroczy ścieżką wytyczoną przez wielkich poprzedników. Nie ma w tym ideologii czy prowokacji. Jest za to skoczna, dobrze zagrana muzyka, doskonale sprawdzająca się na koncertach oraz uczciwie napisane teksty przypominające dokonania polskiej alternatywy lat dziewięćdziesiątych. Zespół faktycznie często występuje (na koncie ma już kilkaset koncertów!), może pochwalić się - co podobno dla samej grupy było sporym zaskoczeniem - potężną grupą fanów.
Trudno się temu dziwić: pulsujące gitary, dobrze dobrana sekcja dęta, głęboki bas. Jest jeszcze jedna zaleta: Siedmiomilowe buty to album znakomicie zrealizowany, co wciąż jeszcze jest w Polsce rzadko spotykane. Zdecydowanie polecam na nadchodzące lato. Ze Złodziejami Głów wkroczymy w nie tanecznym krokiem.
Tomasz Jakubowski
JIMMY JAZZ RECORDS