Trzykrotnie nominowany do nagrody Grammy pianista i kompozytor David Chesky znany jest w audiofilskich kręgach jako producent albumów wytwórni Chesky Records, należących do ścisłej czołówki tych najlepiej zrealizowanych. Jednak jego prawdziwym żywiołem jest komponowanie.
David Chesky jest twórcą zakochanym w rodzinnym Nowym Jorku i z pasją oddającym puls, energię i szaleństwo tego miasta. Ale zamiast chodzić do psychoanalityka, jak większość Amerykanów, w weekendy zabiera dzieci, bierze pod pachy konga i udaje się do Central Parku, gdzie gra razem z muzykami z całego świata.
Zgiełk metropolii słychać w jego wcześniejszych dziełach: "New York Rags", "Urban Concertos", "Urbanicity" i niezwykłej "Rap Symphony". - Jesteśmy zrytmizowaną nacją i nasza muzyka orkiestrowa powinna to odzwierciedlać - pisze w swoim credo David Chesky. Mieszkam w mieście, które nigdy nie zasypia.
Cztery Koncerty weneckie - to jego najnowsze dzieła nagrane przez Orchestra of the 21st Century. Na razie nagrania są dostępne w serwisach oferujących pliki Hi-Res, tę recenzję pisałem słuchając wersji 24 bit/48 kHz. Koncerty mają klasyczną formę Concerto Grosso spotykaną w baroku i późniejszych epokach.
David Chesky korzysta z dawnej formy, ale nasyca ją współczesną ekspresją i motywami zaczerpniętymi z muzyki brazylijskiej, latynoskiej, przynajmniej w warstwie rytmicznej. Chwytliwą linię melodyczną zastąpił gęstą polifonią. W jego koncertach ścierają się różne wpływy i racje, jest tak gęsto od dźwięków, że można dostać zadyszki, ale taki jest świat, który nas dziś otacza.
Marek Dusza
CHESKY/HDTRACKS