Ten utalentowany wokalista, gitarzysta, basista i klawiaturzysta, który również pisze zgrabne i melodyjne piosenki, nie cieszy się specjalną popularnością w Polsce. Kelley udziela się również w filmie grając (choć nie jako gwiazda pierwszej wielkości) i pisząc muzykę. Po pięcioletniej przerwie dodał do swego dorobku muzycznego ósmy album autorski w stylistyce mieszczącej się pomiędzy popem, rockiem a współczesną formą country.
Dwanaście nastrojowych utworów zaproponowanych na niniejszym krążku stanowią wyłącznie jego lub wspólne kompozycje. Josh Kelley ma miły i mocny głos, którym śpiewa teksty o osobistym zabarwieniu, bez egzaltacji czy rozdarcia, a zarazem potrafi nim zwrócić uwagę słuchacza poprzez wytworzenie intymnej aury.
Stylistycznie jego twórczość przypomina dokonania Jamesa Taylora, jest oczywiście bardziej współczesna i zawiera większą dawkę popu. Oprócz bardzo starannie zaśpiewanego repertuaru zwracają uwagę trafnie skrojone aranżacje instrumentalne akompaniującego zespołu.
Najwspanialej wypadają wokalizy Kelley`a w dwugłosie (w szczególności w utworze tytułowym). Choć żadnej piosence nie można nic zarzucić, to przydałoby się więcej żywszych, jak nagrana solo "Anywhere You Gonna Go".
Cezary Gumiński
SUGAR HILL/UNIVERSAL