John Legend należy do najbardziej utytułowanych twórców nu soulowej sceny. Ma na koncie dziesięć nagród Grammy, a jego płyty sprzedają się w milionowych nakładach. Jego "zamszowy" głos ma ujmującą barwę, słychać w nim echa starych mistrzów z wytwórni Motown. Ale to nie jedyny atut jego nagrań.
Na piątym albumie "Darkness And Light" doskonale połączył to, co najlepsze w tradycji czarnej muzyki, z tym co nowe. Piosenka "I Now Better" z fortepianem i organami brzmi jak klasyczna pieśń kościelna. John Legend w jej wykonanie wkłada całą swoją duszę.
"Penthouse Floor" z funkującym basem i gościnnym udziałem Chance The Rapper zaprasza nas do zabawy. Zdecydowanie bardziej rockowo, w stylu Lenny`ego Kravitza, robi się w utworze, który dał tytuł całemu albumowi. Dodatkowego smaczku dodaje zjawiskowy niski wokal Brittany Howard z Alabama Shakes.
Jeszcze jednym ważnym gościem na albumie jest Miguel, którego aksamitny głos ubarwił rozkołysaną balladę "Overload". Dość blado na tym tle wypada parkietowy hit "Love Me Now", ale już "What You Do to Me" z wyrazistym elektronicznym tłem ujmuje chwytliwą melodyką.
John Legend całkowicie zmienił swoje życie. Opuścił jego ciemną stronę, stał się przykładnym mężem i ojcem, co znalazło wyraz w jego nowych piosenkach.
Marek Dusza
SONY