W ramach światowej trasy koncertowej, promującej najnowszy album "Heritage", Richard Bona wystąpił w listopadzie w Gdańsku z kubańską grupą Mandecan Cubano. A ponieważ jest niezwykle popularny w Polsce, warto polecić płytę tym, którzy lubią atrakcyjnie wyprodukowaną muzykę świata i cenią talent Bony do pisania chwytliwych tematów.
To pierwszy afro-kubański projekt "afrykańskiego Stinga", jak często określa się urodzonego w Kamerunie śpiewającego basistę. Z muzykami kwintetu Mandecan Cubano łączą go afrykańskie korzenie, to tytułowy "Heritage". W przypadku Kubańczyków jest to muzyka nasycona tanecznym rytmem, podczas gdy Richard Bona ma w pamięci muzykę źródeł zmodyfikowaną jednak przez współpracę z jazzmanami, nasyconą funkiem.
Album "Heritage" w pełni wyprodukował Richard Bona śpiewający i grający tu na: gitarze basowej, gitarach akustycznych i elektrycznych, instrumentach klawiszowych i perkusyjnych, a także na elektrycznym sitarze. W kubańskim zespole prym wiodą instrumenty perkusyjne braci Luisito i Roberto Quintero oraz porywające instrumenty dęte: trąbka Dennisa Hernandeza i puzon Reya Alejandre.
W stylu Chucho Valdesa na fortepianie gra Osmany Paredes. Muzyka przypomina nagrania legendarnego zespołu Irakere, ale to wokal Richarda Bony stanowi o jej atrakcyjności i popularności.
Marek Dusza
QWEST/MEMBRAN