BBC obwołała Rag`N`Bone Mana największą nadzieją 2017 roku. Jego piosenka "Human" była jednym z najczęściej odtwarzanych utworów ubiegłego roku. Nie gorzej radzi sobie kolejny singlowy hit "Skin".
Rory Graham, bo tak naprawdę się nazywa, przebojem wkracza na soulową scenę i ma wielką szansę zaistnieć na niej na dłużej. Wyróżnia się nie tylko potężną posturą, ale i barwą głosu. Pod tym względem śmiało może konkurować z murzyńskimi gwiazdami zza Oceanu. Tym bardziej że jego debiutancki album wypełniają piosenki, które z pewnością zawładną parkietami całego świata.
Rory Graham zaczynał od hip hopu i muzyki klubowej, dopiero za namową ojca zwrócił się w stronę soulu i bluesa. Ta wszechstronność przydała się przy powstawaniu albumu. Perfekcyjna produkcja i zróżnicowany repertuar z pewnością podnoszą wartość całego dzieła.
Cały czas coś się dzieje. Mamy tu i parkietowe hity, podniosłe pieśni w stylu gospel, echa rhythm`n`bluesa, sentymentalne soulowe ballady, no i rap. W sposobie śpiewania i w barwie jego głosu możemy doszukać się podobieństw do Joe Cockera, Erica Burdona, Seala czy Cee-Lo Greena. Wszystkich tych wokalistów bardzo cenię i lubię, więc do grona swoich ulubieńców dopisuję także Rag`N`Bone Mana.
Grzegorz Dusza
SONY