W poszukiwaniu muzycznego soundtracku do wakacji natknąłem się na solowy album Joe Goddarda. Ten znany ze składu Hot Chip i projektu 2 Bears producent, kompozytor, DJ oraz remikser nagrań, m.in. Kraftwerk, New Order, Disclosure, Dirty Projectors i Chemical Brothers, od dwudziestu lat wywiera ogromny wpływ na kulturę klubową. Doskonale wie, jak powinien brzmieć utwór, który poderwie ludzi do tańca.
Tytuł jego płyty nawiązuje do kolorowych przewodów używanych do połączeń modułów syntezatorów. W ciągu swojej kariery Joe Goddard przeszedł długą drogę: od indie rocka i hip hopu po drum`n`bass, house i garage. Taki też mocno przekrojowy charakter ma jego autobiograficzne dzieło.
Elektronika występuje tu w roli głównej, ale przybiera bardzo różne postacie. Znajdziemy tu czysto instrumentalny kawałek w stylu Kraftwerk ("Lasers"), dyskotekowe piosenki wyjęte niczym z lat 70. ("Lose Your Love", "Home"), soulowy utwór z syntezatorami w tle ("Human Heart"), żywiołowy garage ("Truth Is Light") oraz psychodeliczne techno ("Children").
Wielowymiarowość i zróżnicowanie - te słowa najlepiej opisują nagrania wypełniające płytę. Na "Electriclines" Joe Goddard pokazuje jak różnorodne i barwne oblicza ma muzyka klubowa.
Grzegorz Dusza
DOMINO/SONIC