Fayrouz to pseudonim libańskiej wokalistki, niezwykle popularnej w krajach arabskich. Jest ona nawet uznawana za ambasadora kulturalnego tego regionu. Fayrouz zdobyła popularność już pół wieku temu i utrzymywała ją nadal w tak ciężkich czasach jak wojna domowa. Słuchacze mogli podziwiać jej umiejętności piosenkarsko-musicalowo-aktorskie nie tylko w regionie Morza Śródziemnego, ale również za Oceanem.
Niniejsza płyta "Bebalee" jest trochę nietypowa dla jej profilu artystycznego. Fayrouz interpretuje bowiem słynne światowe przeboje w europejskiej aranżacji instrumentalnej, gdy sama śpiewa swym ciepłym i pozbawionym egzaltacji głosem po arabsku.
Płytę nagrano w Anglii z muzykami angielskimi, którymi dyryguje Steve Sidwell, również autor aranżacji. W nagranym materiale poszczególne elementy piosenek układają się w harmonijną całość i z przyjemnością się słucha większości interpretacji.
Jeśli porównamy stopień ekspresji wielu oryginalnych wersji (np. "Imagine" czy "Besame Mucho") z łagodnym ich potraktowaniem przez Fayrouz, doznajemy jednakże uczucia, jakby stały się one piosenkami na dobranoc. Taki jednakże jest jej styl, w którym stara się nie emanować nienaturalnymi emocjami, a śpiewanie traktować jako rodzaj modlitwy.
Cezary Gumiński
DECCA/UNIVERSAL