Na pytanie - Dlaczego jej piosenki są takie smutne?"- Katarzyna Groniec odpowiada, że lubi smutek. Na kolejne - Czy jest szczęśliwa? - mówi, że jest szczęśliwa, jak nigdy dotąd. Ta dwoistość tkwi w naturze artystki i taka też jest jej nowa płyta.
"Ach!" ukazuje się trzy lata po albumie "Zoo z piosenkami Agnieszki Osieckiej". Określenie piosenek niegdysiejszej gwiazdy musicalu "Metro" jako poezja śpiewana byłoby zbyt dużym uproszczeniem. Co prawda ich klimat jest bliski krainy łagodności, ale artystka proponuje znacznie więcej. Kluczem do sukcesu nowego albumu okazało się pozyskanie do współpracy osób związanych z rockową sceną.
Producentem jest tu Marcin Bors, autorką trzech piosenek Barbara Wrońska (Pustki), a kompozytorem Maciej Macuk (Hey). Artystkę ciągnie w stronę rockowej alternatywy. Leniwie snujące się dźwięki oraz ambientowy i nu folkowy klimat nagrań doskonale pasują do jej wyważonych interpretacji.
Katarzyna Groniec bywa melancholijna ("Koniec"), tajemnicza ("Na pół"), delikatna ("Rescue"), uwodzicielska ("Koko"), rozmarzona ("Ach!"), ale też wkurzona ("Nie kocham"). Warto podkreślić znakomitą oprawę graficzną albumu w postaci obrazów Pauliny Korbaczyńskiej.
Grzegorz Dusza
WARNER