Ta zaskakująca kolaboracja, przy głębszym zastanowieniu, wydaje się dość oczywista. Muzyków zapoznał ze sobą obecny manager Stinga, który wcześniej pełnił taką samą funkcję wobec Shaggy`ego. Początkowo miał powstać jeden utwór - "Don`t Make Me Wait". Atmosfera w studiu była jednak tak znakomita, a panowie najwyraźniej się polubili, że zapadła decyzja, by nagrać pełnowymiarowy album. Jego tytuł odnosi się do kierunkowych numerów krajów, z których pochodzą artyści (+44 – Wielka Brytania i +876 – Jamajka).
Dla autora hitu "Boombastic", Jamajka to miejsce urodzenia, naturalne środowisko. Z kolei dla Stinga to źródło inspiracji, do którego często wraca. Rytmy reggae zawsze były obecne w twórczości The Police. Na Jamajce powstał największy przebój tej grupy "Every Breath You Take". Choć gwiazdą jest tu Sting, to jest to bardziej płyta Shaggy'ego. Jego charakterystyczny sposób rapowania zdominował większość piosenek. Wokal Stinga zdaje się być tym dopowiadającym, łagodzącym brzmienie, wprowadzającym rozleniwiającą nutę. Dla obu muzyków to płyta, która ma się przyczynić do odbudowania ich karier. Idealna ścieżka dźwiękowa na lato, wypełniona lekkimi, pogodnymi i co najważniejsze - przebojowymi piosenkami.
Grzegorz Dusza
UNIVERSAL