The XX, How To Dress Well czy James Blake - co łączy tych wszystkich artystów? Ano czerpanie pełnymi garściami z R&B lat 90. i transformowanie czarnych dźwięków do poziomu bardziej akceptowalnych przez fanów rocka i elektroniki. Wszyscy ci wykonawcy, co jest także charakterystyczne dla Jamiego Woona – bohatera tej recenzji – zwracają się w stronę wydawania albumów jako całości i nieprzywiązywania wagi do nagrywania nośnych singli.