Film "Control" oparty na faktach z życia Iana Curtisa, wokalisty Joy Division, przywrócił modę na słuchanie depresyjnych piosenek grupy. Pewnie pozostaliby jednym z wielu niedocenionych zespołów, gdyby nie samobójcza śmierć Curtisa w przededniu premiery albumu "Closer" w 1980 r.