Z takim głosem Maria Neckam mogłaby zostać drugą Susan Vegą albo Eddie Brickell, ale wybrała jazzowy akompaniament i improwizację. Jej śpiew jest łagodny jak letnia bryza, zniewala, ujmuje, oczarowuje.
Z takim głosem Maria Neckam mogłaby zostać drugą Susan Vegą albo Eddie Brickell, ale wybrała jazzowy akompaniament i improwizację. Jej śpiew jest łagodny jak letnia bryza, zniewala, ujmuje, oczarowuje.