Po dziewięcioletniej przerwie Michał Czachowski prezentuje dzieło bardziej dojrzałe i lepsze właściwie w każdym aspekcie. Eksploruje związki pomiędzy muzyką Indii a hiszpańskim flamenco. Odległe na mapie świata, ale muzycznie bardzo bliskie, o czym przekonały nas inne płyty znanych artystów, choćby Anoushki Shankar.