Krótka historia o tym, jak instrument może zainspirować do powstania płyty. Sprawa wygląda następująco: w ręce skrzypka Tomasza Gołębiewskiego trafia instrument wykonany przez lutnika Gustave Vuillaume, członka słynnej rodziny parającej się wyrobem skrzypiec, która szczególną sławę zdobyła w XIX wieku. Zakochuje się w jego brzmieniu i postanawia nagrać album.